Episkopat odpowiada na list ofiar pedofilii. "Przepraszamy, że nie zawsze byliśmy przy Was"
Episkopat Polski odpowiedział na list otwarty, napisany przez 46 osób skrzywdzonych przestępstwami seksualnymi w Kościele. Członkowie Rady Stałej Episkopatu zapewnili o gotowości do dialogu oraz współpracy. Padły słowa przeprosin.
Osoby, które zostały wykorzystane seksualnie przez przedstawicieli Kościoła w Polsce, swój list do najwyższych przedstawicieli tej instytucji, wysłały 13 maja. Autorki i autorzy, podpisani w przeważającej większości z imienia i nazwiska, ale czasem oznaczeni tylko pseudonimem. Sformułowali oni wspólnie osiem postulatów dla kościelnych władz.
Zaapelowali przede wszystkim o zawieszenie przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski arcybiskupa Tadeusza Wojdy do czasu wyjaśnienia zarzucanych mu zaniedbań. Powołali się na artykuł Zbigniewa Nosowskiego na portalu Więź.pl "Czy Ksiądz Biskup mógłby w końcu usłyszeć mój głos?" Tekst w katolickim serwisie wskazuje zaniedbania, jakich dopuścił się arcybiskup, mając wiedzę na temat dziejących się patologii.
Autorzy listu chcą spotkania Konferencji Episkopatu Polski z Delegacją Skrzywdzonych jeszcze w roku 2024. Oczekują również zmian w prawie kanonicznym, między innymi nadania pokrzywdzonym statusu strony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Próbował zepchnąć 17-latka na torowisko. Niepokojące nagranie z metra w Warszawie
Autorzy listu domagają się ponadto rozliczenia Kościoła ze wszystkich przypadków przestępstw seksualnych, których sprawcami byli jego przedstawiciele. Specjalna komisja ma zająć się rozpatrzeniem wszystkie takich spraw od 1945 roku. Łącznikiem pomiędzy skrzywdzonymi a Episkopatem ma być powołany w tym celu rzecznik.
List skrzywdzonych przez Kościół katolicki do biskupów. Chcą rozliczeń
Tydzień po przekazaniu listu 46 pokrzywdzonych, Konferencja Episkopatu obiecała, że zajmie się tym pismem. Teraz, jak podaje "Rzeczpospolita", padły kolejne deklaracje.
Niewykluczone, że powstanie specjalna komisja, która zajmie się rozliczeniami i głęboką analizą wszystkich przypadków popełnianych przez księży krzywd seksualnych. "Wasz list przyjmujemy jako zaproszenie do spotkania, wzajemnego słuchania się, szczerego dialogu i współpracy.
Odpowiedź zawiera też słowa skruchy. "Przepraszamy, że nie zawsze byliśmy przy Was, by Was wspierać" - napisali polscy duchowni.
Przeczytaj także: Znanemu muzykowi grozi 12 lat wiezienia
Źródło: "Rzeczpospolita"