Dziwne zeznania rosyjskich świadków katastrofy
Zaskakująco podobne zeznania złożyli rosyjskim prokuratorom milicjanci, pracownicy lotniska i świadkowie katastrofy z 10 kwietnia. Łącznie to około 40 osób! Ich zeznania dotarły właśnie do naszych wojskowych prokuratorów.
22.07.2011 | aktual.: 22.07.2011 11:17
– Wszyscy mówią to samo, używają nawet tych samych zdań i fraz – mówi nam osoba znająca kulisy polskiego śledztwa. Czy ktoś manipulował treścią zeznań? I dlaczego? „Słyszałem nadlatujący samolot. Samolot dodał gazu, słychać było odgłos silników. Następnie słyszałem drobne wybuchy, potem samolot runął” – takie, praktycznie identyczne zeznania grupy funkcjonariuszy milicji i cywilnych świadków katastrofy przekazali Polsce rosyjscy prokuratorzy.
– Są uderzająco jednakowe – mówi nam osoba znająca te dokumenty. – Poza jednakową treścią używają takich samych zdań, takich samych fraz. To wydaje się po prostu niemożliwe. Nigdy nie jest tak, że świadkowie mówią to samo i praktycznie takimi samymi słowami. Nasz rozmówca zwraca też uwagę na wypowiedzi świadków katastrofy, których cytowały rosyjskie media. Tam pracownicy okolicznych biur, którzy widzieli lub słyszeli przelatujący samolot, opowiadali o tym w bardzo różny sposób, często używając emocjonalnych sformułowań.
Wojskowa prokuratura nie chce oficjalnie komentować tej sprawy. – Prokuratura z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, nie informuje opinii publicznej w zakresie treści zeznań złożonych przez poszczególne osoby przesłuchane w toku niniejszego postępowania – przekazał nam jedynie płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Rosyjska prokuratura już raz zmieniła przekazane naszym śledczym zeznania. Były to protokoły nowych przesłuchań kontrolerów z wieży. Usunięto z nich fragmenty mówiące o tym, że kontrolerzy nie mieli badań lekarskich oraz słowa jednego z nich o tym, że Rosjanie mieli prawo zamknąć smoleńskie lotnisko, jeśli było mocno zamglone.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
ProGROZA pogody! Nadciąga kolejny front