Runął 10‑piętrowy blok w rosyjskim Biełgorodzie. Podali nowy bilans
Rosyjskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych podało w nocy z niedzieli na poniedziałek, że spod gruzów bloku w Biełgorodzie wydobyto ciało 15. ofiary. Fragment budynku runął w niedzielę po południu. Wciąż nie wiadomo, co było powodem zawalenia się wieżowca. Kreml o atak oskarżył Ukrainę, która milczy.
15 osób zginęło, a co najmniej 20 zostało rannych w katastrofie budowlanej w Biełgorodzie w Rosji. W nocy z niedzieli na poniedziałek Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podało, że spod gruzów wyciągnięto ciało 15. ofiary. Służby wciąż przeczesują gruzowisko. Wiadomo, że zniszczonych jest ok. 16 mieszkań.
Katastrofa w Biełgorodzie
Ze zdjęć zamieszczonych w mediach społecznościowych wynika, że całkowicie zniszczona została jedna klatka schodowa wieżowca, a pozostałe wydają się nienaruszone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow twierdzi, że przyczyną zawalenia się pięter stało się "bezpośrednie trafienie pociskiem". Według ministerstwa obrony Rosji w budynek trafiła jednak nie rakieta, tylko odłamki zestrzelonego przez siły obrony powietrznej ukraińskiego pocisku Toczka-U.
Tego dnia w przygranicznym Biełgorodzie od rana pięciokrotnie ogłaszano alarm lotniczy.
Różne wersje wydarzeń. To może być rosyjska prowokacja
BBC podaje, że przedstawiciele różnych rosyjskich służb przedstawiali dotychczas różne wersje przyczyn wybuchu i zawalenia się klatki schodowej. Komitet Śledczy Rosji stwierdził, że pocisk trafił w dom "w wyniku ataku sił zbrojnych Ukrainy" i wszczął sprawę karną dotyczącą "aktu terrorystycznego".
Jednak - jak zauważa BBC - w sieciach społecznościowych przeważają argumenty na rzecz innych wersji. "Wśród nich - eksplozja z wnętrza domu lub 'nieregularne lądowanie' amunicji lotniczej z rosyjskiego bombowca, co miało już miejsce nieraz" - czytamy.
Nagranie z eksplozji
Andrij Kowalenko, szef Centrum Zwalczania Dezinformacji, zwraca uwagę na nagranie z kamer, na którym widać eksplozję. Nie widać na nim spadających przedmiotów, dlatego - jak podkreśla - "wszelkie oskarżenia Rosjan o ostrzał Sił Obronnych Ukrainy są obecnie nieprawdziwe".
Sugeruje, że blok mógł zostać wysadzony w powietrze. - To dość przypomina prowokację ze strony Rosji lub prowokację informacyjną, mającą na celu zawyżenie sytuacji w celu usprawiedliwienia dalszych ataków na budynki mieszkalne w ukraińskich miastach - dodał Kowalenko.
Kijów jak dotąd nie skomentował wydarzeń w Biełgorodzie.
Niespokojne dni w Biełogorodzie. Dziesiątki poszkodowanych
To kolejny taki dzień w Biełgorodzie. W sobotę jedna kobieta zginęła, a 29 osób odniosło obrażenia na skutek ukraińskiego ostrzału w obwodzie biełgorodzkim Rosji - poinformowała agencja Reutera, powołując się na gubernatora obwodu.
Według gubernatora Wiaczesława Gładkowa miasto Biełgorod oraz obwód biełgorodzki znalazły się pod zmasowanym ostrzałem sił ukraińskich.
Agencja Reutera podkreśliła, że nie udało się jej na razie potwierdzić tych doniesień.