NA ŻYWO

Doniesienia agentów Atesh. "Rosjanie wysłali afrykańskich najemników" [RELACJA NA ŻYWO]

Doniesienia agentów Atesh. "Rosjanie wysłali afrykańskich najemników"
Doniesienia agentów Atesh. "Rosjanie wysłali afrykańskich najemników"
Źródło zdjęć: © Agencja Forum | Madeleine Kelly, Zuma Press
Violetta BaranRadosław Opas

11.05.2024 | aktual.: 12.05.2024 21:25

Wojna w Ukrainie trwa. Niedziela to 809. dzień rosyjskiej inwazji. Rosjanie rozpoczęli ofensywę na granicy obwodu charkowskiego. Nieustannie atakują przygraniczne miejscowości. Według ruchu partyzanckiego Tatarów krymskich - Atesh - Rosjanie wykorzystują do walki na tym kierunku afrykańskich najemników z Mali i Libii. "Najemnicy nie byli przygotowani na taką wojnę. Rosjanie wysyłają ich na pierwszą linię, wiedząc, że większość z nich nie wróci z natarcia" - stwierdza Atesh. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

Wiceminister Obrony Narodowej Cezary Tomczyk poinformował, że rosyjski żołnierz, który nielegalnie przekroczył polską granicę, jest zatrzymany i przesłuchiwany. Podkreślił, że jego wiedza zostanie wykorzystana, jednak nie warto się na niej opierać. - To jest jednostka głęboko zdemoralizowana - powiedział Tomczyk w TVN24.

Dmitrij Pieskow tłumaczy decyzję Putina o mianowaniu cywilnego urzędnika na szefa Ministerstwa Obrony potrzebą wprowadzenia innowacji.

- Ważne jest, aby dopasować gospodarkę bloku energetycznego do gospodarki kraju, tak aby odpowiadała dynamice chwili - powiedział Pieskow

Władimir Putin zaproponował mianowanie Andrieja Biełousowa na stanowisko ministra obrony.

"Rada Federacji przyjęła zaproponowane przez prezydenta Rosji Władimira Putina kandydatury na stanowiska szefów szeregu ministerstw i departamentów federalnych. Do konsultacji zaproponowano: <...> na stanowisko Ministra Obrony Narodowej – Andrieja Remowicza Biełousowa. " – czytamy w oświadczeniu.

Biełousow był wcześniej pierwszym wicepremierem w rządzie Michaiła Miszustina.

W Biełgorodzie w Rosji znów doszło do ostrzału.

Jedna z wystrzelonych rakiet leciała w kierunku Mirhorodu w obwodzie połtawskim. Siły powietrzne ostrzegały mieszkańców, by pozostali w ukryciu.

Alert w Ukrainie trwa. Rozszerzono go obwód czernihowski.

Cisza w Ukrainie nie trwała długo. Znów zawyły syreny. Po raz kolejny, jak informują siły powietrzne, istnieje zagrożenie atakiem balistycznym ze wschodu.

Obraz
© alerts.in.ua

Chwila spokoju w Ukrainie. Alerty obowiązują jedynie w dwóch rejonach obwodu charkowskiego przy granicy z Ukrainą: w okolicach Wołczańska i wsi Łypci.

"Agenci Atesh z dowództwa 44. Korpusu Armii w Łudze w nowym Leningradzkim Okręgu Wojskowym donoszą, że Rosja angażuje najemników z Afryki, walczących wcześniej w Mali i w Libii, do ofensywy w obwodzie charkowskim" - informuje partyzancki ruch Tatarów krymskich. "Najemnicy nie byli przygotowani na taką wojnę. Rosjanie wysyłają ich na pierwszą linię, wiedząc, że większość z nich nie wróci z natarcia" - stwierdza Atesh.

"Rosjanie rekrutują i zatrudniają najemników z biednych krajów, próbując zrekompensować swoje straty. Wszystkie kraje świata powinny rozważyć, czy warto wchodzić w interakcje z takim krajem" - ostrzega ruch partyzancki Tatarów krymskich.

Alerty w Ukrainie odwołane. Alarm obowiązuje wciąż jedynie w obwodzie charkowskim, który od kilku dni jest nieustannie ostrzeliwany przez Rosjan.

Odwołano alarmu w odwodzie chersońskim, mikołajowskim i odeskim, czyli te, które były zagrożone atakiem z Krymu. Alarmy nadal obowiązują jednak na wschodzie i w centrum kraju.

Ukraińskie siły powietrzne informują, że z terenu Krymu odpalono rakiety balistyczne.

Syreny zawyły w kolejnym obwodach - czerkaskim i kijowskim.

W Ukrainie znów zawyły syreny alarmowe.

Obraz
© alerts.in.ua

Ciała dwóch osób znaleziono w niedzielę w ruinach zniszczonej klatki s­chodowej 10-piętrowego bloku mieszkalnego w Biełgorodzie w Rosji - podał gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow. Wcześniej oskarżył o atak Ukrainę.

"Spod gruzów wydobyto dwóch zmarłych. Ich tożsamość jest ustalana" – napisał Gładkow na Telegramie.

Dodał, że 20 osób, w tym dwoje dzieci – półtoramiesięczne niemowlę i 16-letni chłopiec - odniosło obrażenia.

Ewakuacja ludzi z Wołczańska na zdjęciach reportera Radia Swoboda.

"Ewakuacja ludności cywilnej nie kończy się. Według naszych danych w Wołczańsku przebywa jeszcze ok. 500 osób. Dane są aktualizowane" - powiedział Ołeh Syniehubow.

Trwa likwidacja skutków porannego ostrzału Chersonia.

Mieszkańcy masowo wyjeżdżają z Wołczańska miasta w obwodzie charkowskiego, atakowanego ponownie przez Rosjan - informuje Radio Swoboda. Miasto to zostało zajęte przez Rosjan w pierwszym dniu inwazji w 2022 roku, wyzwolono je we wrześniu ubiegłego roku. - Ludzie boją się ponownej okupacji - twierdzi korespondent Radia Swoboda.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaukraina