"Wojna graniczna". Gen. Skrzypczak reaguje po zapowiedzi Tuska

Premier Donald Tusk zapowiedział wzmocnienie infrastruktury na granicy polsko-białoruskiej. - Białorusini i Rosjanie cały czas szukają w naszej obronie dziur, gdzie mogą przenikać. To jest taka wojna graniczna, gdzie trwa wymiana ciosów - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Waldemar Skrzypczak.

Gen. Waldemar Skrzypczak skomentował zapowiedzi Donalda Tuska
Gen. Waldemar Skrzypczak skomentował zapowiedzi Donalda Tuska
Źródło zdjęć: © East News, PAP | Piotr Polak, Wojciech Olkusnik
Radosław Opas

Donald Tusk spotkał się w sobotę z żołnierzami oraz funkcjonariuszami Straży Granicznej i policji w miejscowości Karakule przy granicy z Białorusią. Podczas briefingu premier oświadczył, że należy wzmocnić infrastrukturę graniczną.

- Wiem, że nielegalnych przejść jest coraz więcej każdego dnia. Spodziewaliśmy się tego i stąd nasze dzisiejsze rozmowy o jak najszybszym wzmocnieniu infrastruktury granicznej - podkreślił Tusk. - Rozpoczęliśmy intensywne prace nad nowoczesną fortyfikacją i te fortyfikacje w wielu wymiarach będą powstawały na całej polskiej granicy ze wschodu - dodał.

Wskazał również na konieczność wprowadzenia zmian w prawie, które zapewnią żołnierzom i funkcjonariuszom "pełne poczucie prawnego bezpieczeństwa" w działaniach, jakie pełnią na granicy. - Nie będziecie w tej kwestii pozostawieni sami sobie. Będziecie mogli liczyć na wsparcie państwa polskiego - zapewnił, zwracając się do przedstawicieli służb mundurowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"To wojna graniczna"

O zapowiedziach Tuska w sprawie wzmocnienia fortyfikacji na granicy porozmawialiśmy z gen. Waldemarem Skrzypczakiem. Były dowódca Wojsk Lądowych wskazuje, że zarówno Polska, jak i całe NATO są w tej chwili obiektami licznych ataków w trwającej wojnie hybrydowej.

- W te ataki wpisują się m.in. działania podejmowane przez reżim Łukaszenki, który wykorzystuje do swoich celów migrantów. Dochodzi też do różnego rodzaju działań wywiadowczych i szpiegowskich, które prowadzą Rosjanie i Białorusini - mówi nam gen. Skrzypczak.

Jak podkreśla, Białorusini i Rosjanie cały czas szukają w naszej obronie dziur, gdzie mogą przenikać. - To jest taka wojna graniczna, gdzie trwa wymiana ciosów - my się bronimy wszelkimi możliwymi środkami, a Rosja i Białoruś próbują nasze systemy niszczyć - tłumaczy ekspert.

Generał mówi, jak ochronić granicę

Pytany o to, jak należałoby podnieść poziom ochrony polskiej granicy, gen. Skrzypczak wskazuje na konieczność rozbudowy sieci systemów zapór i systemów ostrzegawczych, które zapobiegną ewentualnym szturmom migrantów.

- Powinniśmy położyć nacisk na bardzo wnikliwą obserwację tego, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Musimy mieć systemy, które będą monitorowały, co się dzieje za zaporą, nawet w odległości kilkunastu kilometrów. Nasze sztaby wojskowe dużo wcześniej, przed pojawieniem się ewentualnego zagrożenia, powinny mieć wiedzę, gdzie się przygotowują migranci, gdzie stacjonują żołnierze białoruscy czy rosyjscy - zaznacza generał.

"Nie radzimy sobie z procederem przemytu ludzi"

Zwraca też uwagę na problem przemytników działających przy granicy. - Trzeba stworzyć kilka barier, punktów kontrolnych w strefie przygranicznej, które zlikwidowałyby problem nielegalnego przemytu ludzi przez naszą granicę. Ten proceder niestety ma miejsce i chyba nie do końca sobie z tym radzimy - mówi były dowódca Wojsk Lądowych.

- Jeśli chodzi o fizyczne fortyfikacje, to warto stworzyć systemy zapór inżynieryjnych, ale mało widocznych, które uniemożliwiałyby nielegalne przekroczenie granicy. Jednocześnie przy nich trzeba ustawić znaki informujące, że w tym rejonie znajdują się zapory. Jestem przekonany, że to skutecznie odstraszyłoby osoby chcące nielegalnie przekroczyć naszą granicę - podsumowuje generał.

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie