Zełenski podjął kroki po próbie zamachu? Szef ZOP zwolniony
Wołodymyr Zełenski zwolnił ze stanowiska generała Serhija Rudzia, który stał na czele Zarządu Ochrony Państwa. Podlegli mu funkcjonariusze zostali zatrzymani ws. domniemanego zamachu na prezydenta Ukrainy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski usunął ze stanowiska generała Serhija Rudzia, który od 2019 był szefem Zarządu Ochrony Państwa. Biuro ukraińskiej głowy państwa nie podaje powodu decyzji Zełenskiego. Rudź nie został także przeniesiony na inne stanowisko. Powodem zwolnienia może być udaremniony przez służby ukraińskie i przygotowywany przez służby w Moskwie zamach na prezydenta.
Rudź awansował za rządów Zełenskiego
Serhij Rudź rozpoczął swoją karierę w Państwowej Zarządzie Ochrony Państwa (ZOP) na początku lat 2000, kiedy prezydentem Ukrainy był Leonid Kuczma. W tym okresie Rudź był odpowiedzialny za szkolenie oficerów służby ochrony państwa. Podczas aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku oraz wybuchu konfliktu w Donbasie, Rudź pełnił kluczowe role kierownicze w instytucie zarządzanym przez ZOP, który był odpowiedzialny za przygotowanie przyszłych funkcjonariuszy.
Jego kariera nabrała tempa, gdy w 2019 roku prezydentem Ukrainy został Wołodymyr Zełenski. Rudź został wówczas awansowany na stanowisko zastępcy szefa ZOP, a po kilku miesiącach objął stanowisko szefa tej służby. Po wybuchu pełnoskalowej agresji rosyjskiej na Ukrainę, Rudź stał się jednym z najważniejszych ludzi w kraju. Znalazł się w wąskim gronie osób, które uczestniczą w naradach z udziałem prezydenta i omawiają bieżącą sytuację na frontach wojny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siatka zamachowców rozbita. Mieli porwać lub zabić prezydenta
Przedstawiciele SBU podają, że wyeliminowania prezydenta Wołodymyra Zełenskiego podjąć się miały osoby z kierownictwa Departamentu Ochrony Państwa - trzej funkcjonariusze, którym zarzuca się także przekazywanie do Moskwy poufnych informacji obronnych dotyczących Ukrainy. O zatrzymaniu spiskowców poinformowały służby na kanale Telegram.
Jak podaje SBU, Rosjanom udało się zrealizować cel polegający ma dotarciu i przekupieniu osób zbliżonych do ochrony prezydenta. Zdrajcy mieli porwać lub zabić Zełenskiego.
Ukraińska stacja telewizyjna TSN przekazała, że SBU przez dłuższy czas miała pod obserwacją uczestników spisku. Nagrywane zostały akcje transportowania broni oraz rozmowy telefoniczne potencjalnego sprawcy ataku terrorystycznego z jego mocodawcą z FSB. Według SBU organizację ataku terrorystycznego nadzorowali pracownicy Wydziału IX Departamentu Informacji Operacyjnej V Służby - Maksym Miszustin, Dmytro Perlin i Aleksiej Korniew. Grozi im dożywocie.