Dziennikarz TVP Łukasz S. z nowymi zarzutami. TVP: na razie nie wraca na wizję
Dziennikarz TVP Łukasz S. usłyszał kolejne zarzuty, tym razem dotyczące przemocy wobec partnerki. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Jak Wirtualna Polska ustaliła w TVP, reporter na razie nie wróci na wizję.
22.05.2019 | aktual.: 22.05.2019 14:42
Zawiadomienie w sprawie Łukasza S. złożyła jego partnerka. Jak wynika z informacji "Gazety Wyborczej", dziennikarz TVP przez rok miał się znęcać nad kobietą. Według śledczych, pokrzywdzona była notorycznie poniżana, ośmieszana, obrzucana wyzwiskami. S. miał ją bić po twarzy i celowo przytrzasnąć rękę drzwiami.
Łukasz S. od pewnego czasu nie pojawia się na antenie TVP. Kilka tygodni temu zapytaliśmy Telewizję Polską, czy nadal jest jej pracownikiem. Odpowiedź otrzymaliśmy dopiero teraz. "W związku z toczącym się postępowaniem prokuratorskim, pan Łukasz S. zostaje zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych do czasu wyjaśnienia sprawy" – napisał Zespół Rzecznika TVP.
Za przemoc wobec partnerki grozi do pięciu lat więzienia. Postępowanie prokuratury w tej sprawie trwa. To nie jedyne problemy z prawem Łukasza S. Toczy się właśnie proces, w którym dziennikarz TVP jest oskarżony o znieważenie funkcjonariuszy publicznych będących na służbie oraz publicznego znieważenie innej osoby. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Chodzi o awanturę, do której doszło w lutym 2018 roku. S. miał zachowywać się agresywnie w pociągu pendolino wobec kontrolera biletów oraz policjantów. Jak wynika z relacji świadków, miał wulgarnie obrażać i grozić zwolnieniem z pracy. - Ja was, k...a, załatwię - miał krzyczeć, powołując się na pracę w TVP.
Łukasz S. nadal jest pracownikiem TVP. Tuż po objęciu władzy przez PiS trafił tam z Telewizji Republika. Był wielokrotnie krytykowany za realizowanie tendencyjnych sond do programu "Minęła 20" w TVP Info, który prowadził Michał Rachoń. W gdańskim oddziale TVP zajmował się m.in. materiałami atakującymi nieżyjącego już włodarza Gdańska Pawła Adamowicza i prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", od prezesa TVP Jacka Kurskiego dostał 10 tys. zł nagrody i pochwałę za "zmaganie się z mafią trójmiejską".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl