PolskaDziennikarz TVP Łukasz S. z zarzutami. Za znęcanie się nad konkubiną

Dziennikarz TVP Łukasz S. z zarzutami. Za znęcanie się nad konkubiną

Zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad partnerką usłyszał dziennikarz TVP z Gdańska. O Łukaszu S. zrobiło się głośno po awanturze w pociągu Pendolino, wcześniej agresywnie zachowywał się wobec Pawła Adamowicza. Grozi mu pięć lat więzienia.

Dziennikarz TVP Łukasz S. z zarzutami. Za znęcanie się nad konkubiną
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Hukało
Maciej Deja

21.05.2019 | aktual.: 21.05.2019 15:25

Łukasz S. to pracownik gdańskiego oddziału TVP. Tuż po objęciu władzy przez PiS trafił tam z Telewizji Republika. Był wielokrotnie krytykowany za realizowanie tendencyjnych sond do programu "Minęła 20" w TVP Info, który prowadził Michał Rachoń.

S. w gdańskim oddziale TVP zajmował się m.in. materiałami atakującymi Pawła Adamowicza i prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Po przesłuchaniu ówczesnego prezydenta Gdańska przez komisję Amber Gold, dziennikarz przez kilkanaście minut szedł za nim i z włączoną kamerą wykrzykiwał w jego kierunku pytania. Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", od prezesa TVP Jacka Kurskiego dostał 10 tys. zł nagrody i pochwałę za "zmaganie się z mafią trójmiejską".

Celowe przytrzaśnięcie dłoni drzwiami

Łukasz S. "zasłynął też" po awanturze, jaką pod wpływem alkoholuurządził w pociągu Pendolino. Zwyzywał wtedy kierownika pociągu i interweniujących funkcjonariuszy SOK, grożąc im zwolnieniem z pracy. Po tym ekscesie został zawieszony na miesiąc, a w styczniu, po śmierci Pawła Adamowicza, zniknął z anteny. Jak podał "Press", miał wrócić w czerwcu z nowym programem.

Teraz dostał zarzut psychicznego i fizycznego znęcanie się nad partnerką. Zdaniem prokuratury S. przez rok dopuszczał się ciągłego poniżania i bicia po twarzy konkubiny. Miał też celowo przytrzasnąć jej dłoń drzwiami. To po tym incydencie 28-latka złożyła zawiadomienie na policję.

"Bicie, poniżanie, ograniczanie kontaktów"

Gehenna kobiety miała trwać przez rok. Śledczy utrzymują, że pokrzywdzona była notorycznie poniżana, ośmieszana, obrzucana wyzwiskami. S. miał też ograniczać jej kontakty z innymi osobami. Wersję kobiety potwierdzają zeznania kilku świadków.

Łukasz S. w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", zapowiedział za to podjęcie kroków prawnych przeciw medium. Na prośbę o komentarz nie odpowiedziało też biuro prasowe TVP.

Masz news, ciekawy film lub zdjęcie? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl. Opiszemy najciekawsze historie i materiały!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (374)