Polska"Dziennikarz nie miał prawa mówić o współpracy Miodka"

"Dziennikarz nie miał prawa mówić o współpracy Miodka"

Leon Kieres, poprzedni prezes IPN, ostro skrytykował wypowiedzi Grzegorza Brauna, który przekazał w Polskim Radiu Wrocław informacje na temat rzekomej współpracy Jana Miodka ze służbami specjalnymi PRL.

"Dziennikarz nie miał prawa mówić o współpracy Miodka"
Źródło zdjęć: © AKPA

20.04.2007 | aktual.: 23.04.2007 13:50

Dziennikarz i reżyser-dokumentalista Grzegorz Braun zasugerował, że materiały na temat znanego językoznawcy mogą się znajdować w zastrzeżonych zbiorach IPN w Warszawie.

Profesor Kieres powiedział, że do zastrzeżonego zbioru Instytutu, nie mają dostępu dziennikarze, więc i Braun nie powinien się na ten temat wypowiadać. Profesor podkreślił, że zbioru nie tworzy Instytut ani jego kolejne władze, tylko ustawa. Dodał też, że nie wolno mu wypowiadać się na ten temat.

Leon Kieres nie chciał też komentować zarzutów, jakoby miał ukrywać informacje o Janie Miodku. Powiedział tylko, że słowo "ukrywać" oznacza utrudnianie komuś z własnej inicjatywy dostępu do dokumentów. Stanowczo odrzucił takie przypuszczenia wobec jego osoby.

Prof. Jan Miodek zaprzecza, że był współpracownikiem służb specjalnych PRL. Przyznał jednak, że przed wyjazdem na zagraniczne stypendium był wzywany na milicję, a po powrocie złożył i podpisał sprawozdanie z dwuletniego pobytu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)