#dzieńdobryPolsko Adam Bielan: komunikacja społeczna to coś, nad czym musimy popracować. Jarosław Kaczyński nie dostosowuje poglądów pod sondaże
- Komunikacja społeczna to coś, nad czym musimy w najbliższym roku popracować. Jarosław Kaczyński zresztą przyznał, że to nasza słabość i musimy to zmienić - mówił w #dzieńdobry Polsko wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Zaznaczył, że prezes PiS ma "bardzo twarde" poglądy i nie zmienia ich przez wzgląd na to, że czy mógłby dzięki nim zyskać popularność. Bielan zabrał też głos ws. okupowania sali plenarnej przez opozycję. - Staramy się doprowadzić do kompromisu. To, co kiedyś robiła Samoobrona, to Wersal przy tym, co robi dziś PO i Nowoczesna - stwierdził.
Bielan podkreślił, że prawica zawsze, na całym świecie, ma "pod górkę". - Z reguły media są lewicujące, liberalne... Kaczyńskiemu zawsze będzie trudniej pozyskiwać dziennikarzy, niż Tuskowi. Również dlatego, że 80 proc. dziennikarzy głosuje na PO czy Nowoczesną. To czynnik obiektywny, którego nie zmienimy, ale oczywiście możemy dawać mniej pretekstów do atakowania nas - wyjaśnił.
- Proszę spojrzeć na Tuska. Był twardym liberałem, a gdy doszedł do władzy zmienił całkowicie sposób postępowania, bo wiedział, że w Polsce się to nie będzie podobało. Kaczyński jest zupełnie innym typem polityka, nie dostosowuje poglądów pod sondaże. Na krótką metę to problem w relacjach ze światem mediów, ale na dłuższą metę ta konsekwencja przynosi efekty. Myślę, że Polacy, nawet jeśli go czasem nie lubią, szanują, że nie zmienia poglądów - kontynuował gość #dzieńdobryPolsko.
Okupują Sejm. "Czegoś takiego nie robiła nawet Samoobrona"
Pytany o kryzys parlamentarny, wicemarszałek Senatu podkreślił, że "nie było naszym życzeniem, by doszło do konfliktu". - Stroną agresywną była opozycja. My chcieliśmy po prostu przegłosować ważne ustawy, na ten dzień zaplanowane - dodał.
- Po raz pierwszy w historii polskiego parlamentaryzmu PO zablokowała nie tylko mównicę, ale też fotel marszałka, uniemożliwiając prowadzenie obrad. Czegoś takiego nie robiła nawet Samoobrona. Lepper, gdy dostał się do Sejmu, powiedział: "Wersal się skończył". Ale to, co robiła Samoobrona, to był Wersal przy tym, co robi dziś PO i Nowoczesna - stwierdził Bielan.
Wiceprezes Polski Razem podkreślił, że "polityka rozgrywana na ulicy nie jest świadectwem dobrej jakości demokracji". - Staramy się doprowadzić do kompromisu. Ale do niego potrzebne są dwie strony. Opozycja składa żądania nierealistyczne, chce odwołania marszałka Sejmu i ponownego głosowania ustawy już przegłosowanej. Gdybyśmy się na to zgodzili, zgodzilibyśmy się na anarchię w Sejmie. To byłby koniec demokracji w Polsce - oznajmił Bielan.
Posłowie opozycji zapowiadali, że pozostaną w sali plenarnej przynajmniej do 11 stycznia - daty rozpoczęcia kolejnego posiedzenia Sejmu. Taką decyzję podjął zarząd Platformy Obywatelskiej. O dacie 11 stycznia mówił też Ryszard Petru z Nowoczesnej.