Dzieci giną w wyniku makabrycznej zabawy "space monkey"
Od 1995 r. do października roku ubiegłego co najmniej 82 amerykańskich dzieci i nastolatków zmarło wskutek umyślnego podduszania się z zamiarem chwilowej utraty świadomości - wynika z raportu Centrum
Kontroli i Przeciwdziałania Chorobom.
Ofiary tzw. "choking game" lub inaczej "space monkey" - zabawy polegającej na duszeniu się lub podduszaniu przez kogoś innego, w celu doprowadzenia do chwilowej utraty świadomości i przeżycia euforycznego stanu, gdy tlen ponownie napływa do mózgu - to głównie chłopcy w wieku od 6 do 19 lat - podają badacze z Centrum Kontroli i Przeciwdziałania Chorobom (CDC).
W latach 1995-2004 co roku odnotowywano z tego powodu jedynie trzy zgony. Natomiast w 2005 r. było to już 22, a w 2006 r. aż 37. Autorzy raportu wskazują, że dane z lat przed 2005 r. są przypuszczalnie zaniżone. Raporty o liczbie zgonów nie uwzględniają bowiem takiej zabawy wśród możliwych przyczyn śmierci. Lutowy raport został natomiast sporządzony w oparciu o analizę doniesień mediów na temat śmierci nastolatków.
Ponad 90% rodziców dzieci zmarłych wskutek tej lekkomyślnej zabawy nie wiedziało o jej istnieniu, zanim wydarzyła się tragedia - zauważają autorzy raportu.