Działo się we wtorek w nocy. Panika w karaibskim kraju. Ciała na ulicy

Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z poniedziałku na wtorek.

W pobliżu Pałacu Prezydenckiego w stolicy Haiti doszło w poniedziałek do kolejnej strzelaniny
W pobliżu Pałacu Prezydenckiego w stolicy Haiti doszło w poniedziałek do kolejnej strzelaniny
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2024 Anadolu
oprac. PJM

02.04.2024 | aktual.: 02.04.2024 07:30

  • Strzelanina w stolicy Haiti. Panika na ulicach. W pobliżu Pałacu Prezydenckiego w stolicy Haiti doszło w poniedziałek do kolejnej strzelaniny - podaje Agencja Reutera. W centrum Port-au-Prince wybuchła panika. Agencja Reutera relacjonuje, że cywile rzucili się do ucieczki. Wcześniej w poniedziałek strzelcy przejęli pojazd opancerzony od strażników pałacowych. W międzyczasie cztery osoby zostały znalezione martwe na przedmieściach stolicy w Petion-Ville. Od początku marca na Haiti obowiązuje stan wyjątkowy. Stolica karaibskiego kraju jest prawie w całości kontrolowana przez gangi. Politycy pracują nad rozwiązaniem kryzysu. Ustępujący premier Haiti, Ariel Henry, zasygnalizował, że przejściowa Rada Prezydencka, dzięki której możliwe będą wybory, jest już prawie gotowa. Nie ujawniono jednak nazwisk jej członków. Ustanowieniem rady przejściowej zajmuje się Karaibska Wspólnota i Wspólny Rynek (CARICOM).
  • Wystrzelili rakietę. Kim Dzong Un wysyła niepokojący sygnał. Korea Północna przeprowadziła kolejny test rakiety balistycznej. Pocisk wystrzelono we wtorek rano czasu lokalnego w kierunku Morza Japońskiego - podała południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap. Dowództwo armii południowokoreańskiej oświadczyło, że pocisk wystrzelony przez północnokoreański reżim był najprawdopodobniej rakietą średniego zasięgu. Japońska straż przybrzeżna, która monitoruje sytuację w regionie, przekazała, że rakieta spadła do morza po pokonaniu dystansu 600 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

  • Zawrotna kwota. Trump zapłacił gigantyczną kaucję. Były prezydent USA Donald Trump wpłacił w poniedziałek 175 mln dolarów kaucji w sprawie dotyczącej oszustwa cywilnego. Dzięki temu uniknie przejęcia swoich aktywów przez władze stanowe w związku z ogłoszonym w lutym wyrokiem. Pierwotnie Trump miał wpłacić kaucję w wysokości 454 mln dolarów, ale jego prawnicy twierdzili, że było to "praktycznie niemożliwe", bo żadna firma nie zgodziła się poręczyć za Trumpa w zamian za nieruchomości jako zabezpieczenia. Kaucja uniemożliwia prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James zajęcie nieruchomości Trumpa, w tym Trump Tower, jego ośrodka wypoczynkowego i pola golfowego o powierzchni 370 akrów w Westchester oraz jego posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie.
  • Życie ulubienicy Putina zagrożone? "Można się gdzieś ukryć". Margarita Simonian, jedna z najbardziej znanych propagandystek Kremla, znów zabrała głos. Ulubienica Władimira Putina oświadczyła, że wie o kolejnym zbliżającym się zamachu na jej życie. - Nie opuszczę sfery publicznej - zapowiedziała. Margarita Simonian na co dzień jest szefową rosyjskiej anglojęzycznej telewizji państwowej RT. W lipcu ubiegłego roku Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej poinformowała o zatrzymaniu Michaiła Bałaszowa, który rzekomo miał przygotowywać zamach na życie Simonian. - Nie pozwolę na to, wiem to. Można się gdzieś ukryć, opuścić sferę publiczną, udać się do tajgi, zamieszkać w chatce, ale to jakoś nie dla mnie - powiedziała propagandystka cytowana przez RIA Novosti.

Źródło: Agencja Reutera, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)