Działo się w nocy. Koszmar Haiti. Są odcięci od świata
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto co odnotowały światowe agencje w nocy z czwartku na piątek.
Haiti zmaga się z coraz większymi problemami
oprac. MUP
- W komunikacie wydanym w czwartek, WHO alarmuje, że Port-au-Prince, stolica Haiti, pilnie potrzebuje wsparcia. Międzynarodowe lotnisko jest kontrolowane przez gangi, co uniemożliwia lądowanie tam samolotów. Mieszkańcy stolicy również nie mogą opuścić miasta drogą morską, ponieważ bandyci zablokowali port. Miasto jest praktycznie odcięte od świata. - Tymczasem stolica Haiti, jak i cały kraj, pilnie potrzebuje krwi do transfuzji i podstawowych leków - podkreśla w swym apelu o pomoc dla Haiti dyrektor WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. - W ciągu najbliższych tygodni, jeśli pomoc szybko nie nadejdzie, sytuacja może się jeszcze pogorszyć, również pod względem zaopatrzenia w paliwa i dostępu do podstawowych leków - ostrzegł również dyrektor Panamerykańskiej Organizacji Ochrony Zdrowia Jarbas Barbosa. Obawia się on nawrotu epidemii cholery.
- Rosjanie przeprowadzili kolejny atak rakietowy na Ukrainę. "Informujemy, że dzisiejszej nocy obserwowana była intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi samolotów Tu-95, Tu-22 oraz MIG-31 wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy" - przekazało Dowództwo Operacyjne we wpisie opublikowanym w serwisie X. Jak poinformowano, wszelkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione. Dowództwo Operacji Ratowniczych Sił Zbrojnych (DORSZ) na bieżąco monitoruje sytuację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Niemcy piszą o napięciach w Polsce. Środowy strajk generalny dowodzi, że rolnicy jeszcze nie wyczerpali swoich możliwości, choć protestują już prawie od roku - donosi warszawska korespondentka Viktoria Grossmann. Dodaje, że UE poprzez planowane przywrócenie ceł na ukraińskie produkty rolne faktycznie spełnia jeden z głównych postulatów rolników. "W porównaniu z masowością protestów, zwłaszcza w Polsce, oświadczenia i żądania brzmią niemal łagodnie - by nie powiedzieć nieprecyzyjnie" - pisze "Sueddeutsche Zeitung".
- Do wyborów prezydenckich w Rosji odniosła się w czwartek premier Estonii Kaja Kallas. Zakpiła z przebiegu głosowania, nawiązując do sposobu, w jaki określana jest w Rosji wojna w Ukrainie. - Odmawiam nazywania tego wyborami, nazywam to specjalną operacją nominacyjną - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami. Kallas podkreśliła, że Władimir Putin nie powinien być nazywany prezydentem swojego kraju. Jak wskazała, zakończone w ubiegłą niedzielę wybory prezydenckie nie były ani wolne, ani sprawiedliwe.
- Chiny chciałyby, aby doszło do międzynarodowej konferencji pokojowej uznawanej zarówno przez Rosję, jak i przez Ukrainę, w której oba te kraje uczestniczyłyby na równych warunkach - oświadczył w piątek specjalny wysłannik rządu ChRL ds. Eurazji Li Hui. Mimo różnic opinii pomiędzy Rosją a Ukrainą na temat potencjalnych rozmów pokojowych, "wszyscy oni w dalszym ciągu sądzą, że ostatecznie kryzys zostanie rozwiązany" poprzez "negocjacje, a nie karabiny" - ocenił Li na konferencji prasowej poświęconej jego wizytom w Rosji, Ukrainie, Niemczech, Francji i Polsce.
Źródło: Wiadomości WP, PAP, Reuters