PolitykaDyrektorki z NBP dostają groźby. Zawiadomiły prokuraturę

Dyrektorki z NBP dostają groźby. Zawiadomiły prokuraturę

Warszawska prokuratura prowadzi dochodzenie ws. gróźb kierowanych w internecie wobec Martyny Wojciechowskiej i Kamili Sukiennik. To dyrektorki w Narodowym Banku Polskim, których wynagrodzenie zostało podane do publicznej wiadomości pod koniec lutego.

Dyrektorki z NBP dostają groźby. Zawiadomiły prokuraturę
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Grzegorz Celejewski

05.04.2019 | aktual.: 05.04.2019 08:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dochodzenie prowadzi od połowy marca Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ. Chodzi o groźby karalne, które są zagrożone karą grzywny lub więzienia do dwóch lat. Zawiadomienie złożyły pokrzywdzone dyrektorki NBP - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl.

Jak powiedziała portalowi mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, pełnomocniczka prawna Martyny Wojciechowskiej i Kamili Sukiennik, groźby karalne wobec pokrzywdzonych kobiet pojawiały się od początku stycznia br. Były napisane w komentarzach w internecie (m.in. na portalach Money.pl, TVN24 i Gazeta.pl), ale również przesyłane na adresy mailowe NPB. Są to groźby śmierci, ale nie tylko.

- Setki memów, mnóstwo złośliwych komentarzy pod artykułami sugerującymi otrzymywanie pensji z innych tytułów niż praca prowokuje agresorów - mówi nam Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, pełnomocniczka prawna Wojciechowskiej i Sukiennik.

Zdaniem pełnomocniczki, także "wirtualne plakaty" Platformy Obywatelskiej ze zdjęciami Martyny Wojciechowskiej z NBP i negatywnymi komentarzami "dały pretekst do podsycania politycznie medialnego linczu".

Wysokie zarobki dyrektorek

Pod koniec grudnia ubiegłego roku "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że Martyna Wojciechowska jako dyrektor departamentu komunikacji i promocji w NBP może zarabiać na tym stanowisku nawet 65 tys. zł miesięcznie. Oszacowano to na podstawie oświadczenia majątkowego za 2016 r., które Wojciechowska złożyła jako radna miejska. Media spekulowały, że Kamila Sukiennik, która kieruje gabinetem prezesa Adama Glapińskiego, może zarabiać podobnie.

W związku z krytyką tak wysokich zarobków dyrektorek departamentów, Sejm przyjął nowelizację ustawy o NBP. Wymusiła ona na banku publikację zarobków zarządu i dyrektorów departamentów. Okazało się, że w 2017 i 2018 r. Martyna Wojciechowska zarobiła po prawie 600 tys. zł i była najlepiej wynagradzaną osobą na stanowisku dyrektorskim w NBP. Z kolei Kamila Sukiennik w 2017 r. zarobiła 573,3 tys. zł.

Źródło: Wirtualnemedia.pl

* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl*

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1000)