Dworczyk opublikował grafikę z Matką Boską. Isakowicz-Zalewski: profanacja
Szef KPRM Michał Dworczyk w mediach społecznościowych opublikował grafikę z Matką Boską. Święta postać trzyma w rękach ciężką groń. To oburzyło księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Duchowny stwierdził, że to jest profanacja.
12.05.2022 | aktual.: 12.05.2022 09:08
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów udostępnił w sieci grafikę Matki Boski. Trzyma ona w ręku ciężką broń i odziana jest w szaty niebiesko-żółte. Tak jak barwy Ukrainy. Na ramieniu widać również flagę Polski.
Cała grafika została opatrzona napisem: "Św. Piorun chroniący ukraińskie niebo". Obraz niewątpliwie nawiązuje do wojny w Ukrainie.
Przypomnijmy, że PPZR Piorun to przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy produkcji polskiej. To ta broń została przedstawiona na grafice i to do niej nawiązuje napis.
Zobacz też: Ten dzień Putinowi nie wyszedł? "Chciał ceremonię odfajkować"
Ks. Isakowicz-Zaleski o grafice udostępnionej przez Dworczyka
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przekazał na Twitterze, że grafika udostępniona przez Michała Dworczyka to "profanacja symboli religijnych".
"Kolejna profanacja symboli religijnych. Tym razem w wydaniu nie lewicowych agitatorów, a ministra Michała Dworczyka od premiera Mateusza Morawieckiego, który idzie w ślady towarzysza Che Guevary" - napisał na Twitterze duchowny.
Ukraina rozmawia o gwarancjach bezpieczeństwa
Wołodymyr Zełenski przekazał w nagraniu wideo, że Ukraina stale rozmawia o gwarancjach bezpieczeństwa ze swoimi partnerami.
- Negocjujemy z czołowymi państwami świata na temat zapewnienia Ukrainie bezpieczeństwa na nadchodzące dziesięciolecia - powiedział prezydent Ukrainy, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
- Będą one to nie tylko istotne z punktu widzenia prawnego, ale także będą szczegółowo wymieniać te gwarancje, kto ma je zapewnić i w jaki sposób" - dodał Zełenski.
Ukraiński przywódca zaznaczył, że nie stanie się to "w ciągu kilku dni", ale jest przekonany, że "ten maj będzie miał szczególne znaczenie dla historii Ukrainy".
Źródło: Twitter, PAP