Statki poszły na dno. Na pokładach migranci podróżujący do Europy
Tragiczne wydarzenia na Morzu Śródziemnym. Co najmniej 60 osób zaginęło po dwóch katastrofach statków u wybrzeży Libii. O poszukiwaniach zaginionych ludzi informuje Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM).
Co musisz wiedzieć?
- Do dwóch katastrof statków doszło 12 i 13 czerwca u wybrzeży Libii. Na pokładzie podróżowali głównie migranci, którzy chcieli przedostać się do Europy.
- Zaginęło 60 osób. Jedynie kilka z nich udało się uratować. Z pierwszego wypadku ocalało pięć osób, z drugiego tylko jedna.
- Libia jest głównym szlakiem tranzytowym dla migrantów z Afryki Subsaharyjskiej, próbujących dotrzeć na kontynent europejski.
Jak doszło do katastrof?
Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) poinformowała, że do pierwszej katastrofy doszło 12 czerwca u wybrzeży zachodniej Libii, w pobliżu portu Alshab w Trypolitanii. Zgłoszono zaginięcie 21 osób, a straż przybrzeżna uratowała pięć z nich. Druga tragedia nastąpiła 13 czerwca, 35 kilometrów na zachód od Tobruku. Ocalał tylko jeden człowiek, uratowany przez rybaków, a 39 osób zginęło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukochane miasto Polaków w USA. W tym roku padnie rekord
W kolejnych dniach trzy ciała zostały wyrzucone na brzeg: dwa na plaży Umm Aqiqih 14 czerwca i kolejne na plaży Elramla w centrum Tobruku 15 czerwca. Trwają prace identyfikacyjne, przy wsparciu ze strony członków społeczności sudańskiej.
Dlaczego Libia jest kluczowym szlakiem migracyjnym?
Po upadku dyktatora Muammara Kadafiego w 2011 roku Libia stała się głównym szlakiem dla migrantów z Afryki Subsaharyjskiej. Uciekinierzy próbują dotrzeć do Europy, mimo ogromnego ryzyka. W tym roku na tym szlaku zginęły już 743 osoby, a 226 uważa się za zaginione.
Libia jest punktem wyjścia dla wielu migrantów, którzy próbują dotrzeć do włoskiej Lampedusy, Malty lub wysp greckich. Pomimo niebezpieczeństw, wielu decyduje się na tę ryzykowną podróż w poszukiwaniu lepszego życia.
Przeczytaj również:Wiceminister odchodzi z rządu. W tle wojna w resorcie i możliwe problemy