O sprawie informuje "Gazeta Wyborcza". W czwartek Sejm pracował nad ustawę abonamentową, która przewiduje, że TVP i Polskie Radio dostaną rekompensatę w związku z utraconymi wpływami z abonamentu z tytułu ulg. Kwota ta opiewa na prawie dwa miliardy złotych.
To wtedy Joanna Lichocka pokazała środkowy palec. Posłanka PiS tłumaczyła później, przepraszając, że tylko "odgarniała włosy z twarzy". Ten argument jednak nie przekonuje opozycji, która wcześniej proponowała, by kwota rekompensaty została przeznaczona na inne cele: np. na poprawę onkologii w polskich szpitalach. Teraz apelują do prezydenta, by nie podpisał ustawy ws. TVP.
Czy tak też się stanie? Jak podaje nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza", możliwe, że Andrzej Duda wyśle ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Pretekstem do takiego działania miałby być tryb uchwalania ustawy.
Zobacz też: Apel Borysa Szyca ws. TVP. Mocny komentarz Michała Kamińskiego
- W trakcie drugiego czytania posłowie zgłosili poprawkę do ustawy o radiofonii i telewizji: że zarządy spółek mediów publicznych będą mogły mieć więcej niż trzech członków. To jest wątpliwie, bo posłowie pracowali nad rekompensatami za ulgi abonamentowe, a nie nad ustawą regulującą władze spółek medialnych - mówi rozmówca "GW".
To rozwiązanie podoba się politykom partii rządzącej. - To bezpieczniejszy i wygodniejszy ruch, bo Trybunał zajmie się wnioskiem Dudy, kiedy będzie chciał tego Jarosław Kaczyński. No i wniosek może być w każdej chwili z Trybunału wycofany - mówi jeden z nich w rozmowie z "Wyborczą".
Taki scenariusz wydaje się prawdopodobny. Tak wynika m.in. z wpisu publicysty Marcina Makowskiego.
"Żadnego odsyłania dwóch miliardów do Przyłębskiej. To ściema i gra na czas. Tylko weto" - napisał z kolei Tomasz Lis.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
