Duda zabrał głos. "Jedziemy na szczyt z podniesioną głową"
- Dzisiaj jesteśmy tym państwem w Sojuszu Północnoatlantyckim, które na obronność w stosunku do swojego PKB wydaje najwięcej. To jest 4,7 6 proc. Jedziemy więc na szczyt NATO z dumą i z podniesioną głową - mówił Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami tuż przed wylotem do Hagi.
Państwa członkowskie NATO uzgodniły w niedzielę treść oświadczenia przygotowywanego na nadchodzący szczyt Sojuszu w Hadze, w którym zgodziły się na wyznaczenie nowego celu wydatków na obronność i podniesienie go do 5 proc. PKB - przekazała agencja Reutera.
Tuż przed wylotem do Hagi, o planach na nadchodzący szczyt mówił polski prezydent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin rozczarowany? Ekspert: Kreml czekał na zamknięcie cieśniny Ormuz
- Przez te wszystkie lata cały czas pracowaliśmy nad umocnieniem bezpieczeństwa. Z dumą mówię o tym, że my w Polsce spokojnie i konsekwentnie cały czas podnosiliśmy wydatki na obronność i realizowaliśmy plan modernizacji naszej armii. On bardzo przyspieszył w 2022 roku w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. Jest realizowany skutecznie i dzisiaj jesteśmy tym państwem w Sojuszu Północnoatlantyckim, które na obronność w stosunku do swojego PKB wydaje najwięcej. To jest 4,76 proc. - mówił Duda. - Jedziemy więc na szczyt NATO z dumą i z podniesioną głową - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Szczyt NATO w Hadze. Zełenski planuje spotkanie z Trumpem
Szczyt NATO w Hadze. "Przed nami ważne postanowienia"
Duda podkreślił, że kluczową kwestią jest jedność sojuszu. - Przed nami ważne postanowienia. Mam nadzieję, że ten szczyt NATO w Hadze również będzie szczytem historycznym. Moim ostatnim jako prezydenta Rzeczypospolitej, ale mam nadzieję, że przejdzie do historii właśnie poprzez kolektywną decyzję państw członkowskich o podniesieniu w państwach minimalnego progu wydatków na obronność - mówił prezydent i podkreślił, że to jest niezwykle ważne.
Andrzej Duda zwrócił także uwagę, że w trakcie szczytu będą omawiane inne ważne dla sojuszu kwestie. - Na pewno ogólnie kwestie bezpieczeństwa. Wiemy doskonale, że trwa rosyjska agresja na Ukrainę, wiemy doskonale, że doszło do eskalacji w rejonie Bliskiego Wschodu. Będziemy na pewno na te tematy rozmawiali, ale przede wszystkim z naszego punktu widzenia ważne jest to, że będziemy rozmawiali o także rozwoju przemysłu zbrojeniowych w Europie w ramach państw NATO - wyjaśnił prezydent.