Śmierć na plebanii. Rodzina domaga się prawdy
Od roku trwa śledztwo dotyczące tajemniczej śmierci w Drobinie, w mieszkaniu na plebanii parafii rzymskokatolickiej pod wezwaniem Świętego Stanisława Biskupa i Męczennika. Zwłoki mężczyzny znaleziono w łóżku wikarego. Rodzina zmarłego domaga się prawdy o przyczynach zgonu.
Co musisz wiedzieć?
• Ciało 30-letniego mężczyzny zostało odkryte w sypialni wikarego z Drobina 7 września 2024 roku.
• Z ustaleń patomorfologów wynika, że tę śmierć poprzedzało przyjmowanie narkotyków i kontakt seksualny.
• Prokuratura Okręgowa w Płocku prowadzi śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, jednak do tej pory nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Dlaczego nie ma zarzutów?
Rodzina ma wątpliwości, czy wszystkie tropy zostały wzięte pod uwagę. Istnieją m.in. pytania dotyczące obecności biskupa na miejscu zdarzenia zaraz po znalezieniu ciała oraz kontaktów wikarego z innymi osobami w czasie wydarzenia.
Ulewy na Ibizie. Nagrania skutków silnego żywiołu
Czy są nowe ustalenia?
Mężczyzna całą poprzednią noc spędził w mieszkaniu wikarego. Razem mieli przyjmować narkotyki i uprawiać seks.
Od razu po ujawnieniu zwłok na plebanii w Drobinie śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci rozpoczęła Prokuratura Rejonowa w Sierpcu. Po ośmiu miesiącach sprawę przejęła jednak Prokuratura Okręgowa w Płocku, która do dziś nie postawiła nikomu zarzutów.
Jakie są argumenty rodziny zmarłego?
- Od 12 miesięcy słyszymy od prokuratury, że już za niedługo coś ustalą, że ktoś odpowie za śmierć brata. Najpierw prokurator z Sierpca mówił, że czeka na wyniki toksykologii. Jak przyszły po siedmiu miesiącach, to nikt nie dostał zarzutów, bo okazało się, że brakuje opinii biegłego, który by stwierdził bezpośrednią przyczynę i czas zgonu - mówi w rozmowie z Onetem siostra zmarłego.
Przeczytaj również: IPN bez prezesa. Kandydatów jest wielu, wybór nie będzie prosty
Jak ustalił Onet, w aktach sprawy od kilku miesięcy jest opinia, z której wprost wynika, dlaczego młody mężczyzna zmarł. Nie ma to jednak żadnego przełożenia na postawienie przez prokuraturę oskarżeń.
Źródło: Onet