Duda, Tusk i długo, długo nic. W walce o prezydenturę liczą się dwa nazwiska [BADANIE]

Gdyby wybory prezydenckie odbyły się w weekend 6-7 lipca, wzięłoby w nich udział 64 proc. ankietowanych uprawnionych do głosowania – wynika z badania w panelu Ariadna dla Wirtualnej Polski.

W pierwszej turze zwyciężyłby urzędujący prezydent RP. Na Andrzeja Dudę głos oddałoby 32 proc. badanych. Drugi wynik – tylko 19 proc. – zanotowałby Donald Tusk. A niżej byłby wyłącznie polityczny plankton – Robert Biedroń i Paweł Kukiz mogliby liczyć na po 5 proc. głosów, Beata Szydło i Władysław Kosiniak-Kamysz dostaliby po 4 proc., a prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz – 3 proc. Aż 26 proc. badanych nie wie, na kogo oddałoby głos.

W drugiej turze wynik niewiele by się zmienił. Andrzej Duda wygrałby z Donaldem Tuskiem aż o 10 punktów procentowych - 44 do 34. 12 proc. badanych nie wie, na kogo by zagłosowało. 10 proc. drugą turę pominie.

Jeszcze lepszy wynik dostałby Duda, gdyby jego rywalem w II turze wyborów byłby szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Wynik nie pozostawia złudzeń – 45 do 29 proc. na korzyść urzędującego prezydenta Polski.

W całkowicie hipotetycznej - biorąc pod uwagę prognozowane w naszym badaniu wyniki pierwszej tury - sytuacji, w której w do drugiej tury wyborów prezydenckich przeszłyby Beata Szydło i Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska wygrałaby 28 do 24 proc., ale aż jedna czwarta badanych nie wiedziałaby, na kogo głosować. Kolejna jedna czwarta nie poszłaby w ogóle do urn.

Wygląda na to, że na dzień dzisiejszy faworyt jest jasny – jest nim Andrzej Duda.

Nota metodologiczna:

Badanie dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Próba ogólnopolska licząca N=1036 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Struktura próby dobrana wg reprezentacji w populacji dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Metoda: CAWI. Termin realizacji: 5 – 9 lipca 2019 roku.