Jest wpis Dudy po szokujących słowach Trumpa. Przy okazji apel do Tuska
"Sojusz polsko-amerykański musi być silny, niezależne od tego, kto aktualnie sprawuje władzę w Polsce i w USA" - napisał prezydent Andrzej Duda. Wbił także szpilę Donaldowi Tuskowi. "Obrażanie połowy amerykańskiej sceny politycznej nie służy ani naszym interesom gospodarczym, ani bezpieczeństwu Polski" - podkreślił.
11.02.2024 | aktual.: 11.02.2024 14:19
Były prezydent USA Donald Trump na wiecu wyborczym zapowiedział, że nie broniłby krajów NATO, które nie przekazują 2 proc. PKB na obronność.
- W zasadzie zachęcałbym ich (Rosjan - red.), by robili cokolwiek im się podoba. Musicie płacić. Musicie spłacić rachunki - mówił Trump.
Na te słowa zareagowały polskie władze. Donald Tusk przypomniał, że Andrzej Duda zapewniał, iż Trump zawsze dotrzymuje słowa. Zaproponował, by deklarację Trumpa przedyskutować na wtorkowej Radzie Gabinetowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duda: sojusz musi być silny
Kwestię skomentował na portalu X prezydent Andrzej Duda, choć nie odniósł się bezpośrednio do słów Trumpa.
"Sojusz polsko-amerykański musi być silny, niezależnie od tego, kto aktualnie sprawuje władzę w Polsce i w USA. Zawsze tak działałem i będę działał w tym duchu, szanując wszystkich naszych partnerów w USA" - napisał.
Duda przekonywał także, że "dzięki mądrej i dalekowzrocznej polityce ostatnich 8 lat" nasz kraj wydaje na obronność 4 proc. PKB. "Dzięki temu Polska jest i będzie bezpieczna" - podkreślił.
Duda uderza w Tuska. "Nie służy interesom i bezpieczeństwu"
Wbił także szpilę Donaldowi Tuskowi, nawiązując do wpisu premiera, który rozzłościł niektórych senatorów Partii Republikańskiej. "Obrażanie połowy amerykańskiej sceny politycznej nie służy ani naszym interesom gospodarczym, ani bezpieczeństwu Polski" - napisał prezydent.
W mijającym tygodniu w Senacie przepadła ustawa, która miała umożliwić uruchomienie kolejnej transzy amerykańskiej pomocy wojskowej nie tylko dla Ukrainy, ale też m.in. dla Izraela. Kierowała także środki na ochronę południowej granicy USA.
Decyzja wywołała reakcję ze strony premiera Polski Donalda Tuska, który nawiązał do działalności Ronalda Reagana i napisał, że członkowie Partii Republikańskiej powinni się "wstydzić".
Wpis wywołał burzę za oceanem. Tuska potępił m.in. znany senator Marco Rubio.
Czytaj więcej: