Ludzie są wstrząśnięci po słowach Trumpa. "Oszalał", "skandaliczne"

- W zasadzie zachęcałbym ich (Rosjan - red.), by robili cokolwiek im się podoba. Musicie płacić. Musicie spłacić rachunki - skwitował Trump, wcześniej opowiadając historię rzekomej rozmowy z przedstawicielem jakiegoś "dużego" państwa NATO.

- Zapytał, czy jak nie zapłacą, a zostaną zaatakowani przez Rosję, to ich obronię. Odpowiedziałem mu: nie zapłacicie swoich zaległości, to nie będę was bronił - mówił Trump.

Biały Dom natychmiast skrytykował tę wypowiedź. Jednocześnie w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy. Większość internautów zareagowała oburzeniem i przerażeniem na słowa byłego prezydenta USA. Na platformie X znaleźć można wiele gorących komentarzy.

"Kiedy 11 września 2001 roku zostaliśmy zaatakowani, nasi sojusznicy z NATO przyszli nam z pomocą. Żołnierze z krajów NATO zginęli, walcząc u boku naszych żołnierzy w Afganistanie, mimo że żaden z ich krajów nie został zaatakowany. Proszę pamiętać o tych faktach. Dziękuję" - napisał Michael McFoul, profesor nauk politycznych, dyrektor Freeman Spogli Institute i Hoover Senior Fellow na Uniwersytecie Stanforda i ambasador Stanów Zjednoczonych w Rosji w latach 2012-2014.

Profesor McFoul skomentował też, że wypowiedź byłego prezydenta uznaje za "szaloną". "Trump pokazuje, że nadal nie rozumie, jak działa NATO! To nie jest rakieta ochronna. Nie płacą nam za ich ochronę. Jezu" - napisał dyplomata.

Anne Applebaum-Sikorska, amerykańsko-polska dziennikarka, laureatka Nagrody Pulitzera, publicystka "The Atlantic" i autorka wielu książek dotyczącej historii Rosji, swoim wpisem również ocenia, że Trump nie rozumie, jak funkcjonuje Pakt Północnoatlantycki i "wysyła niebezpieczny sygnał do Rosji". To - jak zauważa Anne Applebaum - "zaproszenie do rozszerzenia wojny".

"Trump oszalał" - skwitowała dziennikarka Anna Kalczyńska.

Radosław Pyffel, polski analityk, konsultant, komentator, socjolog, znawca Chin, Azji i krajów Pacyfiku, skomentował, że ta wypowiedź nie jest zabawna, bo pada z ust "prowadzącego zdecydowanie w sondażach i prawdopodobnie przyszłego prezydenta USA".

"Zapewne chodziło o jeden z krajów Europy Zachodniej, ale co wtedy z Europą Środkową" - zapytał analityk. Dodał też, że wypowiedź Trumpa nie dotyczy Polski, bo - jak napisał - Warszawa "płaciła rachunki za ochronę z nawiązką".

Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl, analityk sektora energetycznego ocenił wypowiedź Trump jako "skandaliczną i niebezpieczną". "Taka publicystyka nie przystoi byłemu i potencjalnie przyszłemu prezydentowi" - skomentował.