Dramatyczny apel obrońcy Mariupola. Żołnierz o sytuacji w hucie Azowstal
- Ratujcie garnizon Mariupol, zapewnijcie nam procedurę wydobycia. Dziś nie jest rok 1940, mamy 2022 rok. Ludzie tutaj po prostu umrą. Ranni umierają, a ci, którzy teraz żyją, zostaną zabici w walce – powiedział Serhij Wołyna, major armii ukraińskiej. Jeden z obrońców Mariupola kolejny raz zaapelował o pilną pomoc w ewakuacji rannych wojskowych i cywilów z huty Azowstal. Przemawiając w nagraniu wideo za pośrednictwem mediów społecznościowych, które zostało opublikowane w środę (27 kwietnia), Serhij Wołyna opisał sytuację wewnątrz obiektu, prawdopodobnie ostatniego takiego ukraińskiego punktu oporu, który pozostał w Mariupolu. - Mamy ponad 600 rannych z różnymi stopniami obrażeń. Bardzo trudno jest udzielić im tutaj pomocy medycznej - nie ma ani warunków, lekarstw, ani personelu. Są tu z nami cywile, setki, dziesiątki dzieci. Jest też wiele osób o ograniczonej sprawności fizycznej – powiedział. Ukraińska armia podała, że rosyjskie siły zrzucają ciężkie bomby na hutę, gdzie ludzie schronili się w podziemnych tunelach i komorach. Jest to sprzeczne z ostatnimi deklaracjami ze strony dowódców armii rosyjskiej, którzy zapewniali, że zaprzestaną ostrzału huty, by można było ewakuować pozostałych tam przy życiu ludzi. - W mieście zginęło wiele osób. Miasto jest prawie zmiecione z powierzchni ziemi. U nas sytuacja jest bardzo trudna. Mamy duży problem z wodą, żywnością, innymi artykułami – dodał Serhij Wołyna. Rosja zgromadziła ogromne siły na wschodzie Ukrainy, ponieważ chce przejąć pełną kontrolę nad regionem Donbasu, a także zająć tereny pozwalające na utworzenie lądowego połączenia między tym obszarem a Krymem. Na drodze do tego stoi m.in. miasto Mariupol.