W środę rano mieszkańcy siedmiu województw otrzymali alert RCB. Dziennikarz Wirtualnej Polski, Filip Kowalewski, zapytał rzecznika Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, Piotra Błaszczyka, czy reakcja służb o zagrożeniu po zestrzeleniu dronów nie była zbyt późna. Mieszkańcy Mazowsza alert RCB otrzymali nawet przed godziną 9.
- Musimy wziąć pod uwagę to, że my przesyłamy treść SMS-a do operatorów telekomunikacyjnych, to oni rozsyłają je do swoich abonamentów na danym obszarze W minutę mogą wysłać kilka, kilkanaście, może kilka tysięcy. Jest to ograniczone technologicznie. Nie jest więc tak, że wszyscy na danym obszarze dostaną alert w tym samym czasie - tłumaczył Piotr Błaszczyk, dodając, że wysyłka alertu była realizowana w dwóch turach dla wybranych województw.
Dziennikarz WP zapytał również, jak chronić się przed dezinformacją. Rzecznik RCB podkreślał potrzebę sprawdzania naszych źródeł informacji i potwierdzania ich z komunikatami instytucji państwowych. - Każdy z nas ma możliwość zgłoszenia dezinformacji np. do NASK-u - dodał.