Groza na Jeziorze Solińskim. Służby w akcji

Na Jeziorze Solińskim doszło do dwóch niebezpiecznych incydentów. Policjanci z patrolu wodnego najpierw interweniowali w sprawie turysty, który runął z 30-metrowej skarpy, a następnie udzielali pomocy żeglarzom.

Dramatyczne chwile na Jeziorze Solińskim. Służby w akcji
Dramatyczne chwile na Jeziorze Solińskim. Służby w akcji
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
oprac. KAR

Jezioro Solińskie (województwo podkarpackie) cieszy się dużą popularnością wśród turystów. Sobota była "wyjątkowo pracowita" dla policjantów, którzy pełnili służbę w tym rejonie.

"Patrol brał udział w dwóch akcjach ratunkowych" - czytamy w komunikacie policji podkarpackiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Runął z 30-metrowej skarpy

Pierwsza interwencja dotyczyła turysty, który runął z prawie 30-metrowej skarpy nad jeziorem w pobliżu Soliny.

"Policjant od razu popłynął w to miejsce" - wskazali mundurowi. "Według relacji kobiety towarzyszącej poszkodowanemu, para wędrowała szlakiem po szczycie wzgórza. W pewnym momencie mężczyzna wdrapał się na drzewo rosnące na skarpie, a to złamało się pod jego ciężarem" - podkreślili.

Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie okazało się, że w organizmie miał 0,5 promila alkoholu.

Wiatr tak silny, że przewrócił łódź

Tego samego dnia do niebezpiecznej sytuacji doszło też w rejonie cypla Werlasu. Żeglarze znaleźli się w wodzie na środku jeziora, ponieważ silny wiatr przewrócił ich łódź. Bezzwłocznie udzielono im pomocy.

"Poszkodowanych przewieziono do bezpiecznej przystani wodnej, do której również została odholowana ich łódź. Chwilę później nad Jeziorem Solińskim rozszalała się burza" - wskazali funkcjonariusze. Stróże prawa zaznaczyli, że "apelują o rozwagę podczas wypoczynku nad wodą".

Czytaj także:

Źródło: Policja Podkarpacka

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)