Dowodził lotnictwem zaledwie pięć miesięcy. Kolejna zmiana w armii
Generał Cezary Wiśniewski został mianowany na attache wojskowego RP w Waszyngtonie. To stanowisko pozostawało nieobsadzone od końca 2015 roku. Gen. Wiśniewski zaledwie od pięciu miesięcy pełnił funkcję Inspektora Sił Powietrznych.
Generał brygady Cezary Wiśniewski to jeden z najbardziej doświadczonych polskich pilotów. Od listopada ub. roku został wyznaczony na Ispektora Sił Powietrznych. Na stanowiski zastąpił generała brygady Tomasza Drewniaka.
Po niecałym pół roku dowódca Sił Powietrznych został mianowany attache wojskowym RP w Waszyngtonie.
"To kolejna odsłona karuzeli stanowisk w MON, która wyszła na jaw przy okazji sporu na linii Antoni Macierewicz - prezydent Andrzej Duda" - pisze portal TVN24, który poinformował o nominacji.
Prezydent pisze do ministra
W połowie marca prezydent Duda wystosował do szefa MON dwa listy, w których domagał się "stosownych działań" ws. obsady stanowisk attache obrony m.in. USA, Wielkiej Brytanii i na Ukrainie oraz informacji o tworzeniu wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu, które ma koordynować działania wielonarodowych batalionów NATO na wschodniej flance. W Waszyngtonie stanowisko attache pozostawało nieobsadzone od końca 2015 roku.
W odpowiedzi Macierewicz zapewnił, że dowództwo osiągnie wstępną gotowość terminowo lub z niewielkim opóźnieniem, a kandydaci na attache obrony zostali wskazani i są sprawdzani przez SKW. Zapewnił, że działalność wojskowych ataszatów nie została przerwana.
Nominację skrytykował w rozmowie z TVN24 poprzednik Macierewicza na stanowisku szefa resortu obrony. Tomasz Siemoniak (PO) uważa, że to "absurdalne marnotrawstwo". - Gdy przyszedł list od prezydenta, to w MON postanowili przyspieszyć i w gorączce wyznaczyli generała Wiśniewskiego - twierdzi Siemoniak. Ocenia, że to nominacja z "łapanki".
Źródło: tvn24.pl, PAP