Donald Tusk: gdy widzę pląsy PiS u Rydzyka, to wstydzę się za Polskę
- To człowiek niewątpliwie utalentowany, ale te talenty wykorzystuje, żeby robić złe rzeczy - powiedział Donald Tusk, pytany na promocji swojej książki w Poznaniu o prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Były szef Rady Europejskiej zdradził też plany na okres po wyborach prezydenckich.
16.12.2019 | aktual.: 25.03.2022 13:34
- Donald Tusk uważa, że Kidawa-Błońska ma większe szanse niż Jaśkowiak
- Były premier krytykuje PiS za instrumentalne wykorzystywanie religii
- Tusk zapowiada szerszy udział w polskiej polityce po wyborach prezydenckich
Podczas promocji swojej książki "Szczerze" w Starym Browarze w Poznaniu Donald Tusk pytany był m.in. o ocenę wyniku prawyborów w Platformie Obywatelskiej. Ocenił, że Małgorzata Kidawa-Błońska ma większe szanse na wygraną w wiosennych wyborach prezydenckich.
- Z Jackiem Jaśkowiakiem mielibyśmy mniejszą zdolność przyciągnięcia tych, którzy nie chcą głosować na Platformę - powiedział Donald Tusk, którego słowa cytuje wyborcza.pl. - Swoje poparcie oceniam na 30-40 proc. To kapitalny wynik, ale nie w wyborach prezydenckich - mówił z kolei o swojej decyzji, aby nie startować w przyszłorocznych wyborach.
Były premier i lider PO zaznaczył, że po wyborach prezydenckich będzie chciał "pomóc Platformie, ale też innym partiom i środowiskom, które opowiadają się po stronie liberalnej demokracji". Wskazał tu również konieczność obrony niezależności sądów.
Zobacz też: Donald Tusk skrytykował 500 plus. Ani polityk PiS, ani Lewicy się z nim nie zgodził
Rządy Prawa i Sprawiedliwości Donald Tusk nazwał "dewocyjnymi, nieznośnie prowincjonalnymi i zatęchłymi".
- Gdy widzę te pląsy u Rydzyka, to wstydzę się za Polskę. Widzę, jak ten polityczny rdzeń Kościoła ośmielił się w zawłaszczaniu przestrzeni publicznej. Kościół robi wiele, żeby młode pokolenie odeszło od religii - stwierdził, mówiąc też o "przeciwstawianiu się tym, którzy z religii chcą zrobić pałkę"
Jarosława Kaczyńskiego nazwał "człowiekiem niewątpliwie utalentowanym", który jednak "te talenty wykorzystuje, żeby robić złe rzeczy".
- Ma zdolność do pozyskiwania ludzi marnych i mizernych. Toleruje tylko pełną podległość i przenosi się to na jego myślenie o polityce. Stąd wszystkie nieszczęścia, które dzieją się w Polsce - oceniał były premier.
Donald Tusk: kłamstwo niestety już nie dyskwalifikuje
Tusk zauważył również, że cechą wspólną polityki w Polsce, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych stała się w ostatnich latach akceptacja kłamstwa w debacie publicznej.
- Okazuje się, że można kłamać nieustannie, zupełnie bezwstydnie. To, że ktoś regularnie kłamie, już go nie dyskwalifikuje - stwierdził Donald Tusk.
Źródło: wyborcza.pl. gloswielkopolski.pl
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl