Donald Tusk nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich. W 2025 roku
- Chciałem ograć PiS - wyznał Donald Tusk, tłumacząc, dlaczego zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich. Dopytywany, czy bierze pod uwagę walkę o fotel prezydenta w kolejnych wyborach, stwierdził: wszystko biorę pod uwagę.
16.12.2019 | aktual.: 16.12.2019 08:51
- Donald Tusk wyznał, dlaczego zrezygnował ze starcia z Andrzejem Dudą
- Były premier pytany był także o start w kolejnych wyborach prezydenckich
- Tak, biorę to pod uwagę - odparł
- Wszystko biorę pod uwagę. Oj, nawet jakieś bardzo czarne scenariusze, nawet i to co może być za pięć lat, albo i to, kogo może nie być - odparł były premier dopytywany przez dziennikarza "Super Expressu" o swój ewentualny start w wyborach prezydenckich w 2025 roku. - Tak, biorę to pod uwagę - dodał.
Zobacz także: Donald Tusk: To jest powód do smutku
Donald Tusk przyjechał w sobotę do Warszawy, by promować swoją książkę "Szczerze". Podczas spotkania zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Jacek Kurski zapytał go, dlaczego zrezygnował ze starcia z Andrzejem Dudą.
- Szczerzej tego nie potrafię powiedzieć. Myślę o tym, jak ich ograć. Pomyślałem, że jeśli oni zainwestowali tak dużo pieniędzy, wysiłku, czasu antenowego i gazet, żeby mnie dyskredytować, to najlepszym sposobem ogrania ich na samym starcie będzie zmarnowanie ich wysiłku. Nawet jeśliby stanęli na głowie, to nie są w stanie tego wszystkiego wylać, co przyszykowali na mnie - odpowiedział były przewodniczący Rady Europejskiej.
Przypomnijmy, że Donald Tusk był wymieniany jako potencjalny kandydat opozycji na prezydenta w przyszłorocznych wyborach. 5 listopada ogłosił jednak, że kandydować nie będzie. - Możemy wygrać te wybory, ale musi być to kandydatura nieobciążona bagażem trudnych i niepopularnych decyzji - stwierdził Tusk.
Źródło: se.pl. wyborcza.pl