Do tego doprowadziła rosyjska inwazja na Ukrainę. Chaos w Rumunii

W naddunajskich portach w Rumunii pojawił się chaos. Powód? Rosyjska inwazja na Ukrainę. Około 90 statków od wielu dni oczekuje na Morzu Czarnym na wpłynięcie do Suliny. Jest to jednej z głównych portów rzecznych w tym rejonie kraju.

Statki na Morzu Czarnym (zdjęcie ilustracyjne)
Statki na Morzu Czarnym (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © East News
Sylwia Bagińska

Informacje w tej sprawie przekazała rumuńska agencja Agerpres. Z jej źródeł wynika, że na wpłyniecie do Suliny wciąż oczekują jednostki, które pojawiły się na Morzu Czarnym przed prawie dwoma tygodniami.

"Załogi kilku oczekujących statków borykają się z problemami związanymi z brakiem zaopatrzenia w żywność i wodę pitną" - przekazano w komunikacie agencji.

Zobacz też: Ci żołnierze idą w Rosji na front. "Stają się mięsem armatnim"

Rosyjska inwazja spowodowała chaos w portach w Rumunii

Szefowa Administracji Dolnego Dunaju (AFDJ) w Gałaczu Angela Ivan, cytowana przez rumuńska agencja, poinformowała, że długie kolejki na wejście do Suliny to rezultat niewystarczającej przepustowości portów naddunajskich w stosunku do obecnego zapotrzebowania.

Szefowa AFDJ wyjaśniła też, dlaczego porty nie radzą sobie z tak dużym ruchem. Jako powód wskazała zwiększenie liczby jednostek, które na wskutek blokady ukraińskich portów musiały zmienić trasę.

"Teraz długo czekają one na kotwicowiskach na Dunaju, utrudniając ruch innym jednostkom" - podkreśliła Administracji Dolnego Dunaju (AFDJ) w Gałaczu.

Przeczytaj też:

Źródło artykułu:PAP
rosyjska inwazjarumuniastatki
Wybrane dla Ciebie