Deputowany Szkil wciąż za kratkami
Andrij Szkil, lider skrajnie prawicowej
organizacji UNA-UNSO wciąż przebywa w kijowskim areszcie śledczym,
mimo że formalnie od tygodnia jest deputowanym i chroni go
immunitet.
10.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Przedstawiciele prokuratury twierdzą, że Szkil będzie mógł wyjść na wolność, dopiero jak zdecyduje o tym sąd. Adwokaci Szkila i rzecznik praw obywatelskich Nina Karpaczowa uważają natomiast, że zwycięstwo w wyborach parlamentarnych automatycznie roztacza nad nim immunitet członka parlamentu.
Po raz pierwszy zwycięstwo Szkila w 121. okręgu wyborczym w obwodzie lwowskim komisja wyborcza ogłosiła 2 kwietnia, czyli dwa dni po głosowaniu. Lider skrajnej prawicy pozostał jednak w areszcie, gdyż prokuratura zażądała decyzji sądu dzielnicowego w Kijowe, przed którym trwa proces Szkila w związku z wystąpieniami ulicznymi opozycji z marca ubiegłego roku. Tymczasem skład sędziowski jest od kilku tygodni zdekompletowany ze względu na chorobę jednego z sędziów, w związku z czym nie można podjąć żadnej decyzji.
Kilka dni temu rywale wyborczy Szkila zaskarżyli wyniki wyborów w jego okręgu. Według nich doszło tam do naruszenia prawa. Jednak w środę lwowski sąd apelacyjny odrzucił skargę i ponownie zwycięzcą w tym okręgu ogłosił Szkila, który, mimo to, nadal przebywa za kratkami.
Według opozycyjnej prasy, władze poprzez kontrolowane przez siebie sądy nie chcą dopuścić do uwolnienia Szkila, gdyż jest on głównym oskarżonym w procesie grupy UNSO-wców, którzy mieli zorganizować w marcu ubiegłego roku masowe antyprezydenckie akcje protestu na ulicach Kijowa. Według opozycji, UNSO-wcy padli ofiarą spisku służb specjalnych, gdyż tak naprawdę prowokacje podczas tych demonstracji mieli organizować członkowie innej formalnie skrajnej, ale w rzeczywistości kontrolowanej przez władze organizacji.
Andrij Szkil od kilku lat jest liderem UNA-UNSO. Według władz Rosji, członkowie organizacji brali udział w konflikcie zbrojnym w Czeczenii po stronie separatystów. Organizacja znana jest też z przeprowadzenia kilku antypolskich akcji na Cmentarzu Orląt we Lwowie.
31 marca na Ukrainie odbyły się wybory parlamentarne. Zwyciężyła w nich prozachodnia centroprawicowa koalicja "Nasza Ukraina" jednak, ze względu na złożoność prawa wyborczego może okazać się, że ostatecznie więcej mandatów będzie miał prorządowy blok "O jedną Ukrainę". Oficjalne wyniki mają być ogłoszone do 15 kwietnia. (iza)