Debata otwarta dla wszystkich? Komentarze po decyzji Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski, zaledwie 1,5 godziny przed rozpoczęciem debaty w Końskich, poinformował, że czeka na wszystkich kandydatów. Jak stwierdził debatę "trzeba rozszerzyć".
Od środy w centrum uwagi znalazła się debata zaplanowana na dziś - piątek, 11 kwietnia 2025 roku - w Końskich. Początkowo miało to być spotkanie dwóch głównych kandydatów: Rafała Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej oraz Karola Nawrockiego, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Debata miała być transmitowana przez trzy główne stacje telewizyjne: TVP, TVN24 i Polsat News.
Formuła debaty wywołała kontrowersje. Sztab Karola Nawrockiego zażądał, aby do grona organizatorów dołączyły także telewizje Republika i wPolsce24, argumentując, że obecny format wyklucza część mediów i ich widzów. W odpowiedzi, Telewizja Republika ogłosiła organizację własnej debaty w Końskich, zapraszając obu głównych kandydatów.
Rafał Trzaskowski zaprasza na debatę wszystkich chętnych. Są pierwsze komentarze
Okazało się jednak, że chętnych do debatowania w Końskich jest więcej. Zgłosili się m.in. Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi, Magdalena Biejat z Lewicy. Z kolei Sławomir Mentzen z Konfederacji odmówił udziału, nazywając całą sytuację "cyrkiem". Odmówił przyjazdu także Ardian Zandberg z partii Razem.
Rafał Trzaskowski, tuż przed ropoczęciem debaty, poinformował, że "że przez szacunek dla wyborców trzeba tę debatę rozszerzyć". I zaprosił na nią wszystkich kandydatów. Ta decyzja wywołała wiele komentarzy w sieci.
"Czyli to nie telewizje organizowały tylko sztab jednego kandydata. Ale dziennikarka TVP wystąpi w kampanijnym wydarzeniu?" - skomentowała ten fakt kataryna.
"Rafał Trzaskowski zaprasza do debaty wszystkich kandydatów równo 100 minut przed planowanym wydarzeniem. A śmialiśmy się, gdy Krzysztof Stanowski organizował debatę za kwadrans przy paczkomacie na Wołoskiej" - zwrócił uwagę dziennikarz "DGP" Marek Mikołajczyk.
"Z odległości 2740 km wygląda to bardzo marnie" - skomentował decyzję Trzaskowskiego Wojciech Szacki z "Polityka Insight".
"Sytuacja się zmienia, bo do Końskich zjeżdżają kolejni kandydaci (czego wcześniej niewielu zakładało). - Teraz to Rafał Trzaskowski jest w defensywie - twierdzą niektórzy ludzie z PiS. Dlatego zdaniem części rozmówców Karol Nawrocki nie musi iść na debatę TVP/KO" - komentuje sytuację Michał Wróblewski z WP.