Ten polityk nie pojedzie do Końskich. "Wiele osób namawia mnie"
Sławomir Mentzen zdecydował się nie zmieniać swoich planów i nie pojedzie do Końskich na debatę. Polityk pozostaje w Ustrzykach Dolnych, gdzie ma zaplanowane spotkania z wyborcami.
Co musisz wiedzieć?
- Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zaproponował debatę Karolowi Nawrockiemu, która ma się odbyć 11 kwietnia o 20.00 w Końskich i przygotowują ją trzy telewizje informacyjne (TVP, TVN i Polsat). Kandydat popierany przez PiS postawił jednak warunek: chce debaty, ale przy udziale wszystkich zainteresowanych mediów, w tym telewizji Republika i wPolsce24.
- Między sztabami obu kandydatów trwa obecnie spór dotyczący organizacji debaty. Jednocześnie Telewizja Republika ogłosiła organizację debaty prezydenckiej o godz. 18.50 na rynku w Końskich.
- W Końskich zamierzają pojawić się też: kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat, kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia i dziennikarz Krzysztof Stanowski.
- Sławomir Mentzen nie wybiera się do Końskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TVP łamie prawo ws. debaty? "Nie jest taka, jaką chcielibyśmy widzieć"
Menzten nie pojedzie do Końskich. "Nie będę brał udziału w tym cyrku"
"Wiele osób namawia mnie, żebym zmienił plany i jechał dziś do Końskich. Nie zrobię tego. Jestem właśnie w Ustrzykach Dolnych, bardzo daleko od Końskich. Mam dziś spotkania z wyborcami w Ustrzykach Dolnych, Lesku, Brzozowie i Krośnie. Nie będę ich odwoływał i zawodził czekających" - napisał Sławomir Mentzen w serwisie X.
Mentzen podkreślił, że jego obecność w Ustrzykach Dolnych oraz innych miejscowościach jest kluczowa, a odwołanie spotkań byłoby zawodem dla oczekujących na niego wyborców.
"Nie będę brał udziału w tym cyrku. Ale oczywiście nie dziwię się, że zamierzają tam jechać kandydaci, którzy nie startują na poważnie, tylko robią sobie jaja z tych wyborów, jak Stanowski, Biejat czy Hołownia. Ja startuję na poważnie" - pisze dalej Mentzen.
Polityk Konfederacji stwierdził, że ani Trzaskowski, ani Nawrocki tak naprawdę nie chcą żadnej normalnej debaty. "Jeden będzie stał sam na hali, drugi na Rynku w Końskich. Obaj będą twierdzili, że ten drugi jest tchórzem" - uważa Mentzen.
Dalej we wpisie kandydat na prezydenta przekazuje, że weźmie udział w poniedziałkowej debacie w Telewizji Republika. "Na normalną debatę, bo chcę rozmawiać o Polsce. Ale chcę rozmawiać w normalnych warunkach, w ustalonym wcześniej terminie, bez proszenia się w ostatniej chwili o udział w debacie, na którą nie jest się zaproszonym" - dodaje Mentzen.
Debata w Końskich dojdzie do skutku?
W środę kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zaproponował popieranemu przez PiS kandydatowi Karolowi Nawrockiemu debatę, która miałaby odbyć się w najbliższy piątek, 11 kwietnia, w Końskich (Świętokrzyskie) o 20. Nawrocki odparł, że jest gotowy do debaty; postawił jednak warunek - mają w niej udział wziąć wszystkie telewizje. Między sztabami obu kandydatów trwa obecnie spór dotyczący organizacji debaty.
Oba sztaby są gotowe na prezydencką debatę między Nawrockim a Trzaskowskim - przekazał w piątek Polsat News. Sztab kandydata PiS dalej jednak stawia warunek, że w debacie mają wziąć udział także TV Republika i wPolsce24.
Oba sztaby otrzymały zaproszenie na godz. 18.00 do hali w Końskich na losowanie kolejności wypowiedzi - ustaliła Wirtualna Polska. Sama debata - zgodnie z zapowiedzią Trzaskowskiego - miałaby rozpocząć się o godz. 20.00. Wciąż jednak nie jest pewne, czy ostatecznie do niej dojdzie.
Telewizja Republika, która nie została dopuszczona do organizacji debaty, zapowiedziała, że zrobi swoją własną - 11 kwietnia o 18.50 na rynku w Końskich. Do udziału zaprosiła też inne stacje: prawicową wPolsce24, a także Polsat, TVP i TVN. W debacie mają być poruszone takie tematy jak demokracja, wolność słowa, bezpieczeństwo, kwestie społeczne i przyszłość Polski. Najprawdopodobniej jedynie tam wystąpi Karol Nawrocki.