Dawid Kostecki nie żyje. Nie będzie drugiej sekcji zwłok
Prokuratura nie zgodzi się na ponowną sekcję zwłok Dawida "Cygana" Kosteckiego. Chciała tego rodzina byłego pięściarza, który od 2011 siedział w więzieniu. Wątpliwości wokół jego śmierci ma wyjaśnić ponowne dosłuchanie biegłej, która badała zwłoki.
14.08.2019 | aktual.: 14.08.2019 20:12
Sekcja zwłok Dawida Kosteckiego miała być ponowiona na wniosek Romana Giertycha. Mecenas złożył go w imieniu rodziny zmarłego.
Wątpliwości wzbudziły dwa ślady na szyi Kosteckiego, które znaleźli lekarz i prokurator, badający jego zwłoki. Były pięściarz miał powiesić się w celi warszawskiego aresztu na Białołęce.
Dawid Kostecki nie żyje. Tajemnicze okoliczności
Prokuratura Warszawa-Praga nie zgodzi się na ponowną sekcję zwłok, ale pozwoli pełnomocnikowi rodziny w ponownym przesłuchaniu biegłej patomorfolog - donosi "Rzeczpospolita". Ekspertka z zakładu medycyny sądowej ma wyjaśnić tajemnicze okoliczności śmierci Kosteckiego.
Jak były sportowiec mógł sam udusić się, w pozycji leżącej, prześcieradłem zaczepionym o górne łóżko? Czy możliwe jest, by żaden ze współwięźniów nic nie słyszał? Skąd na jego szyi wzięły się dwa czerwony ślady? Po co Kosteckiego przeniesiono z więzienia w Rzeszowie do Warszawy, gdzie przebywał jeden z ludzi, przeciw któremu miał zeznawać? To tylko niektóre z pytań, które nasuwają się w tej sprawie.
Dawid Kostecki nie żyje. Śledztwo trwa
Rzecznik prokuratury Marcin Saduś podkreślał, że pierwsza sekcja została przeprowadzona prawidłowo, a wspomniane ślady na szyi nie mogły powstać w wyniku wkłucia igły, bo skóra w tym miejscu nie została przerwana. Podkreślił, że ślady nie przypominają tych od użycia paralizatora.
Dawid Kostecki został znaleziony martwy w celi Aresztu Śledczego na Białołęce w Warszawie 2 sierpnia. Śledztwo w tej sprawie trwa.
"Rzeczpospolita" ujawniła, że Kostecki miał w zakładzie wielu wrogów. "Był uznawany za konfidenta, zakazano mu grypsowania, ale zakaz ten złamał". Inaczej było w więzieniu w Rzeszowie, gdzie był "nie do ruszenia".
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl