Znaleźli szczątki rakiety. Prokuratura bada, czy nikt nie został ranny
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nadzoruje dochodzenie w sprawie fragmentów rakiety znalezionych w Wielkopolsce. W środę nad Polską w atmosferę wszedł człon rakiety Falcon 9 firmy Space X.
Zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych, prok. płk Bartosz Okoniewski, wyjaśnił, że dochodzenie dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia. Fragmenty rakiety spadły w okolicach Komornik i Wirów. Policja w Nowym Tomyślu bada trzeci obiekt znaleziony w Śliwnie.
Prokuratura dąży do ustalenia, czy ktoś ucierpiał oraz do jednoznacznego określenia, czym są znalezione obiekty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaleta wyśmiał rząd Tuska ws. bezpieczeństwa. "To jest cyrk"
- Trwają także czynności zmierzające do jednoznacznego określenia, co to są za elementy, ponieważ mimo, iż w prasie, w telewizji pojawiła się informacja, że to elementy konkretnej rakiety kosmicznej - to my na tę chwilę nie mamy takiego kategorycznego stwierdzenia od uprawionego organu - zaznaczył prokurator.
W środę poznańska policja otrzymała zgłoszenia o dwóch niezidentyfikowanych przedmiotach w Komornikach i Wirach. Trzeci obiekt odkryto w Śliwnie. Dodatkowo, w czwartek zgłoszono spadek niezidentyfikowanego obiektu na posesję w gminie Czersk.
Rzeczniczka POLSA, Agnieszka Gapys, poinformowała, że agencja współpracuje z lokalną policją. Aby się przekonać, co to za obiekt, służby muszą go odnaleźć. Według doniesień świadków obiekt ten wpadł do zbiornika wodnego i odnalezienie tej części może trochę potrwać.