Czescy anarchiści w obronie polskiego przestępcy
Przed ambasadą polską w Pradze demonstrowało w sobotę 20 czeskich anarchistów, domagając się wypuszczenia na wolność Tomasza Wilkoszewskiego, polskiego anarchisty, który za zabójstwo polskiego skinheada odsiaduje karę 15 lat więzienia.
Demonstracja trwała ok. 15 minut. Porządku pilnowało kilkudziesięciu policjantów. Nie doszło do incydentów. Protestujący nie przekazali żadnej petycji. Zgromadzenie było pierwszym od wielu lat tego typu protestem przed polską ambasadą w Pradze.
Czescy anarchiści twierdzą, że Tomasz Wilkoszewski został skazany na podstawie poszlak, a nie bezpośrednich dowodów.
Zdaniem sądu, 7 lat temu Wilkoszewski zabił nożem jednego ze skinheadów w czasie bijatyki między przedstawicielami polskiej skrajnej prawicy a anarchistami. Koledzy Wilkoszewskiego otrzymali wyroki od kilku miesięcy do 3 lat więzienia.
W 2001 roku, po odbyciu jednej trzeciej kary, Wilkoszewski bezskutecznie występował o złagodzenie wyroku i ewentualne zwolnienie warunkowe. W zakładzie karnym dokończył szkołę średnią.
Zdaniem czeskich anarchistów, nie ma on już praktycznie szansy na złagodzenie kary, poza ułaskawieniem przez prezydenta.(miz)