Część wałów zagrażała bezpieczeństwu. Szokujący raport

Co 15. skontrolowany w ubiegłym roku wał przeciwpowodziowy zagrażał bezpieczeństwu - wynika z najnowszego rządowego raportu opisanego przez "Rzeczpospolitą".

Stronie Śląskie po przejściu fali
Stronie Śląskie po przejściu fali
Źródło zdjęć: © East News | Krzysztof Kaniewski/REPORTER
Adam Zygiel

Zniszczony korpus i zły stan urządzeń do przepuszczania wody - to dwie najczęstsze przyczyny negatywnej oceny stanu wałów przeciwpowodziowych w Polsce - wynika z "Informacji o gospodarowaniu wodami w latach 2022–2023" Ministerstwa Infrastruktury opisanej przez "Rz".

"Raport wpłynął do Sejmu zaledwie dwa tygodnie przed powodzią na południu kraju" - zaznaczył dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jego część dotyczy właśnie obiektów przeciwpowodziowych.

"W latach 2022–2023 skontrolowano 470 budowli hydrotechnicznych (większość jest własnością Skarbu Państwa). Na 291 obiektów klasy I lub II, a więc najważniejszych z punktu bezpieczeństwa przeciwpowodziowego 28, a więc co dziesiąty obiekt, uznano za zagrażający bezpieczeństwu. Jeszcze gorzej wyglądają statystyki Zespołów Budowli Hydrotechnicznych, których jest w Polsce 91. Z raportu wynika, że w stanie zagrażającym bezpieczeństwu było aż 19 z nich, a więc blisko 21 proc." - przytacza wyniki analizy "Rz".

Ocenę "niezagrażający bezpieczeństwu z uwagami" miały 34 budowle, a więc około 37,3 proc.

- Jeden z takich Zespołów Budowli Hydrotechnicznych na rzece Morawce posiada gmina Stronie Śląskie, które zostało całkowicie zniszczone przez ostatnią powódź - przypomniał dziennik.

Zbiornik jest za mały?

Zbiornik w Stroniu przeszedł ostatnią kontrolę w listopadzie 2023 roku - jego stan oceniono jako dobry.

- Mimo to w niedzielę, 15 września, ogromna ilość wody rozmyła zaporę ziemną, a woda przedarła się przez obiekt. Dlaczego? Według Wód Polskich, zbiornik w Stroniu Śląskim był przygotowany na przepływ rzędu 70–80 m3/s, a przyjął falę powodziową czterokrotnie większą - czytamy.

- Dokładne przyczyny awarii zbiornika muszą zostać szczegółowo zbadane - zastrzega Paulina Pierzchała, rzeczniczka spółki.

"Rz" podaje, że o pilny gruntowny remont wałów przeciwpowodziowych wystąpili wczoraj do premiera mieszkańcy zalanego Jarnołtówka w gminie Głuchołazy (jedna z najbardziej poszkodowanych gmin).

Od 2018 roku na utrzymanie wałów przeciwpowodziowych oraz międzywala PGW Wody Polskie przeznaczyły łącznie 292 mln zł, z czego 172,5 mln zł wydano na prace związane z koszeniem traw oraz usuwaniem drzew i krzewów. W ubiegłym roku - jak wynika z raportu omawianego w "Rz" - na 1813 inwestycji tylko część - 325 zadań inwestycyjnych - miała zapewnione źródło finansowania.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (53)