"Polska może być kolejna". Ostrzegają przed rosyjskimi hakerami
Czesi wybierają prezydenta. W tym czasie kilkukrotnie doszło do ataków hakerskich m.in. na strony internetowe kandydatów. Eksperci ostrzegają, że Rosjanie ćwiczą przed jesiennymi wyborami w Polsce.
23.01.2023 | aktual.: 23.01.2023 10:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Czechach wkrótce druga tura wyborów prezydenckich. Praga znalazła się w związku z tym na celowniku grupy hakerów, powiązanych z Rosją.
Grupa haktywistów NoName za pomocą tzw. ataków DDoS (blokujących serwery) uderzyła m.in. w strony internetowe związane z wyborami. Zaatakowana została organizacja non profit, która prezentowała programy wyborcze kandydatów, serwis organizacji Watchman of the State, strony urzędu statystycznego i resortu spraw zagranicznych, a także dwóch kandydatów na prezydenta.
Eksperci od bezpieczeństwa cyfrowego twierdzą, że Czechy mogą być jedynie poligonem doświadczalnym. Hakerzy mogą ćwiczyć przed jesiennymi wyborami w Polsce - zauważa "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Szef CIA w Kijowie. "To najważniejsze"
Próba zakłócenia nadchodzących wyborów jest tym bardziej prawdopodobna, że Polska zmagała się już z podobnymi atakami - twierdzą analizy izraelskiej firmy Check Point.
NoName podało na Telegramie, że ostatnie uderzenie w Czechy to odpowiedź na szkolenie 4 tys. ukraińskich żołnierzy na poligonie wojskowym Libavá. Check Point sugerują, że Polska, jako kraj zaangażowany w pomoc Ukrainie, musi się liczyć z tym, że hakerzy będą chcieli zakłócić wybory - podaje "Rzeczpospolita".
- Atak NoName na instytucje publiczne i banki w Czechach w przeddzień wyborów prezydenckich to dowód, że działania hakerów zbliżonych do Rosji mają na celu wprowadzenie zamieszania i dezinformacji w wybranych krajach podczas najważniejszych wydarzeń politycznych. Od wielu miesięcy jesteśmy świadkami celowego ingerowania prorosyjskich grup w wybory w USA i Brazylii. Mając to na uwadze, należy się liczyć z bardzo poważnym zagrożeniem w postaci ingerencji w Polsce w tegoroczne wybory parlamentarne - ostrzega w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Wojciech Głażewski, dyrektor CP w Polsce.
Dodał, że do tej pory Polsce udawało się odpierać ataki i do poważniejszych zakłóceń nie doszło. Trzeba jednak zakładać, że cyfrowe ciosy będą się nasilać.
Hakerzy działają niezwykle skutecznie
Grupa NoName działa niezwykle skutecznie. Zablokowała już ukraińskie i proukraińskie organizacje i przedsiębiorstwa, a także instytucje publiczne w takich krajach, jak Litwa, Łotwa, Słowacja, Norwegia, Hiszpania, Niemcy, Wielka Brytania czy USA.
Ofiarą padły m.in.: fiński parlament, portale ministerstwa obrony Grecji i Chorwacji czy duński resort finansów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Atak hakerski na polskich polityków. Nowe doniesienia
Źródło: "Rzeczpospolita"