SG zawróciła migrantów z Niemiec. Wiadomo, skąd byli

• Kto nie został wpuszczony do Polski? W piątej trzej obywatele Turcji, Sudanu i Pakistanu nie zostali wpuszczeni z powodu braku odpowiednich dokumentów.
• Gdzie wystąpiły utrudnienia? Największe zatory miały miejsce na przejściu granicznym w Świecku.
• 11 lipca skontrolowano łącznie 10,5 tys. osób i ponad 5,6 tys. pojazdów.

W sobotę rano Komenda Główna Straży Granicznej przekazała dane z ostatniej doby. Poinformowała, że w piątek odmówiono wjazdu do Polski trzem cudzoziemcom na granicy z Niemcami.

- Powodem był brak dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy - wyjaśnił ppor. SG Konrad Szwed.

Kontrole objęły w piątek łącznie 10,5 tys. osób oraz ponad 5,6 tys. pojazdów.

Czytaj także: SG podaje statystyki. 33 osoby niewpuszczone do Niemiec

Wzmożony ruch na granicy spowodowany był powrotami Polaków pracujących w Niemczech oraz rozpoczęciem wakacji w niektórych niemieckich krajach związkowych.

- Mamy kumulację powracających z pracy, kumulację turystów - przekazał z kolei minister Tomasz Siemoniak podczas konferencji prasowej w sobotę.

Największe zatory wystąpiły w Świecku, gdzie czas oczekiwania wynosił od 40 minut do dwóch godzin.

Pomimo utrudnień, ruch na większości przejść granicznych odbywał się płynnie. - Służby dbały o to, by ruch odbywał się jak najbardziej płynnie - zaznaczył mł. asp. Oskar Stroński z KWP w Gorzowie Wlkp.

W województwie zachodniopomorskim sytuacja była stabilna, co potwierdził mł. asp. Piotr Jaworski z KWP Szczecin.

Minister Siemoniak poinformował, że zatory były szybko rozładowywane po stronie polskiej. - Ta sytuacja po kilku godzinach minęła - dodał minister. Na większości z 52 przejść granicznych między Polską a Niemcami nie odnotowano zakłóceń.

Sprawdź także: Kontrole graniczne Niemiec. Padła deklaracja kanclerza