Co dalej z posłami PiS? Wszyscy czekają na zarzuty PO
- PO zgłosi zastrzeżenia do obu kandydatów PiS do hazardowej komisji śledczej - Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna - poinformował sekretarz klubu PO Sebastian Karpiniuk. Wicemarszałek sejmu Ewa Kierzkowska zapowiedziała, że jeśli nie pojawią się nowe argumenty przemawiające za tym, by posłowie PiS pozostawali poza komisją, PSL nie poprze zastrzeżeń do tych kandydatur i zagłosuje za ich ponownym wyborem. Grzegorz Napieralski z kolei stwierdził, że klub Lewicy wstrzyma się z decyzją do czasu przedstawienia posłom PiS zarzutów przez polityków Platformy.
07.01.2010 | aktual.: 07.01.2010 12:58
W środę wieczorem klub PiS ponownie zgłosił Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna do sejmowej komisji śledczej badającej sprawę tzw. afery hazardowej. W czwartek o godz. 12 minął czas na zgłaszanie przez kluby zastrzeżeń do tych kandydatów. Prezydium Sejmu rozpatrzy zastrzeżenia w piątek rano.
PO: zgłosimy zastrzeżenia
- Posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann brali czynny udział w pracach nad ustawą hazardową, dlatego nie powinni zasiadać w hazardowej komisji śledczej - argumentował Sebastian Karpiniuk.
PO podkreśla, że nie ustały przesłanki, które legły u podstaw wykluczenia Kempy i Wassermanna z komisji śledczej. Karpiniuk podkreślił, że zarówno Kempa, jak i Wassermann proponowali zmiany merytoryczne w ustawie hazardowej. Przyznał jednocześnie, że zawartość merytoryczna tych zmian jest dalece mniejsza w przypadku Kempy niż Wassermanna.
- Nikt przy zdrowych zmysłach nie proponuje do pracy w komisji osób, które nie są bezstronne - zaznaczył Karpiniuk.
Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki nie chciał rozstrzygać, czy - jeśli dojdzie do głosowania kandydatur na sali plenarnej - w klubie PO będzie obowiązywać dyscyplina. Jarosław Gowin PO zapowiedział już w środę, że zagłosuje za powrotem Kempy i Wassermanna do komisji hazardowej, jeśli nie okaże się, iż w części niejawnej przesłuchań Wassermanna przed komisją padło coś obciążającego posła Prawa i Sprawiedliwości.
Szczegóły zastrzeżeń pod adresem Kempy i Wassermanna ma przedstawić szef klubu PO Grzegorz Schetyna jeszcze w czwartek. Schetyna deklarował wcześniej, że jest przeciwny powrotowi zarówno Wassermanna, jak i Kempy do komisji. Schetyna zastrzegał jednocześnie, że ostateczną decyzję w tej sprawie klub PO podejmie po konsultacjach z przedstawicielami Platformy w tej komisji (wszyscy trzej przedstawiciele PO są przeciwni przywróceniu posłów PiS).
Lewica: poczekamy na zastrzeżenia PO
Szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski poinformował, że jego klub nie zgłasza zastrzeżeń wobec Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna, a decyzję o ich poparciu podejmie po zapoznaniu się z zastrzeżeniami PO. O tym, czy poprzeć kandydatury posłów PiS, rozmawiało w czwartek rano prezydium klubu Lewicy. - Na razie nie ma decyzji. Czekamy, jakie są zarzuty - podkreślił Napieralski.
Nieoficjalnie politycy lewicy mówią, że raczej opowiedzą się za powrotem posłów PiS do komisji śledczej.
- Czekamy na uzasadnienie PO; zapoznamy się z zastrzeżeniami i podejmiemy decyzje - mówił wicemarszałek sejmu i poseł klubu Lewicy Jerzy Szmajdziński. Jego zdaniem "wiele wskazuje na to, że sprawa ta ma wymiar wyłącznie polityczny, a w małym stopniu merytoryczny".
PSL: niech ta komisja zacznie w końcu pracować
- Jeśli nie pojawią się nowe argumenty przemawiające za tym, by posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann pozostawali poza komisją śledczą ds. afery hazardowej, PSL podczas prezydium sejmu nie poprze zastrzeżeń do tych kandydatur - poinformowała wicemarszałek sejmu Ewa Kierzkowska z PSL. Ludowcy prawdopodobnie będą też głosować za ponownym wyborem tych posłów do komisji.
Ostateczna decyzja ma zapaść na posiedzeniu klubu Stronnictwa, które odbędzie się przed zaplanowanym na piątek rano głosowaniem w tej sprawie. - Chciałabym wiedzieć, jakie to ewentualnie będą zastrzeżenia, bo może koledzy z PO wiedzą coś więcej niż my. Jeżeli będą to (zastrzeżenia) dotychczas powtarzane w mediach, to ja nie jestem w stanie się z nimi zgodzić, natomiast, jeśli pojawi się coś nowego, wtedy trzeba będzie się zastanowić - podkreśliła Kierzkowska.
Jak zaznaczyła, po Prezydium Sejmu może się odbyć posiedzenie klubu PSL w tej sprawie, na którym posłowie Stronnictwa będą się zastanawiać, jak głosować. Dodała jednocześnie, że na razie, opierając się na wiedzy medialnej, jej klub jest skłonny przywrócić do pracy w charakterze śledczych posłów PiS.
- Nam zależy na tym, żeby ta komisja zajęła się wreszcie tym, czym powinna się zająć, czyli wyjaśnieniem tej sprawy i przesłuchaniem tych osób, które mają coś do powiedzenia na temat tej afery - zaznaczyła wicemarszałek.
Pytana o możliwe zgrzyty między PSL a PO w tej sprawie podkreśliła, że takich kwestii nie reguluje umowa koalicyjna. Przypomniała też, że jej partia nie była entuzjastycznie nastawiona do pomysłu powołania tej komisji, jednak zgodziła się na to, bo chciała tego Platforma. - Skoro ta komisja została powołana m.in. naszymi głosami, to chcemy, żeby wzięła się za robotę, do której została powołana - oświadczyła posłanka PSL.
Kempa i Wassermann zostali wyłączeni z komisji śledczej w grudniu w związku z tym, że w 2007 r., jako przedstawiciele rządu, zgłaszali uwagi do projektu zmian w ustawie o grach losowych i zakładach wzajemnych. Wnioskujący o ich przesłuchanie posłowie PO argumentowali, że w ten sposób uczestniczyli w procesie legislacyjnym, który bada komisja śledcza.