Co dalej w obwodzie kurskim? CIA ujawnia plany

Ukraińskie wojsko ma zamiar utrzymać tereny zajęte na południowym zachodzie Rosji przez jakiś czas, co nie będzie łatwe - ocenił wicedyrektor CIA David Cohen. Dodał, że należy spodziewać się rosyjskiej kontrofensywy w obwodzie kurskim, gdzie trwa operacja sił ukraińskich.

Co dalej w obwodzie kurskim? CIA ujawnia plany
Co dalej w obwodzie kurskim? CIA ujawnia plany
Źródło zdjęć: © General Staff of the Armed Forces of Ukraine | Roman Naumov
Sara Bounaoui

Podczas konferencji branży bezpieczeństwa w Bethesda, Maryland, Cohen podkreślił także, że można oczekiwać, iż Rosja przeprowadzi kontrofensywę w obwodzie kurskim, gdzie aktualnie działają siły ukraińskie. Zaznaczył też, że Władimir Putin będzie musiał "liczyć się z reakcją społeczeństwa na zajęcie przez armię ukraińską części Rosji".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według informacji przekazanych przez wicedyrektora CIA, ostatnie zdobycze terytorialne Rosji w rejonie Pokrowska, w obwodzie donieckim, przyniosły jej znaczne straty i nie odgrywają kluczowej roli strategicznej.

"Operacja kurska". Ukraina o swoich sukcesach

Siły Zbrojne Ukrainy rozpoczęły operację ofensywną w obwodzie kurskim 6 sierpnia. Kijów informował o zwiększeniu obszaru kontrolowanego przez siły ukraińskie w obwodzie kurskim. Według danych Ołeksandra Syrskiego teren zajęty przez ukraińskie siły zbrojne powiększył się do 1263 km kwadratowych. Znajduje się na nim 100 miejscowości.

Dotychczas ukraińskie siły w okolicach Kurska wzięły do niewoli 594 rosyjskich żołnierzy.

Armia ukraińska weszła bez większych problemów, bo Rosjanie całkowicie nie liczyli się z możliwością inwazji. Sygnałem ostrzegawczym dla Kremla nie były nawet wiosenne rajdy, które przeprowadziły w tym rejonie walczące po stronie Ukrainy: Rosyjski Korpus Ochotniczy (RDK), Batalion Syberia oraz Legion "Wolność Rosji".

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainierosjaobwód kurski
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski