Co czeka Europę? Polski generał widzi trzy scenariusze

Po burzliwej wymianie zdań między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim, gen. Stanisław Koziej przedstawia trzy potencjalne scenariusze dla Ukrainy. Jeden z nich jest szczególnie niepokojący.

Co czeka Europę? Jeden ze scenariuszy brzmi fatalnie
Co czeka Europę? Jeden ze scenariuszy brzmi fatalnie
Źródło zdjęć: © PAP | CJ GUNTHER
Łukasz Kuczera

Podczas piątkowego spotkania w Białym Domu doszło do ostrej wymiany zdań między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump oskarżył Zełenskiego o brak szacunku i igranie z trzecią wojną światową. Wiceprezydent USA J.D. Vance również włączył się do dyskusji, podkreślając, że Ukraina powinna być wdzięczna za amerykańskie wsparcie.

Co czeka Europę? Jeden ze scenariuszy brzmi fatalnie

Gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w rozmowie z "Faktem" przedstawił trzy możliwe scenariusze dla Ukrainy po tej konfrontacji. Pierwszy scenariusz zakłada, że USA szybko wstrzymają pomoc dla Ukrainy, co byłoby dramatyczne dla tego kraju i Europy, a korzystne dla Rosji i Chin. - Europa nie może zastąpić Stanów Zjednoczonych w pełni we wspieraniu Ukrainy w tak krótkim czasie - mówi były szef BBN.

Drugi scenariusz przewiduje przedłużenie negocjacji pokojowych i kontynuację wsparcia amerykańskiego, co dałoby Europie czas na przygotowanie się do ewentualnych zmian.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak rozpoznać rosyjskiego szpiega? "Idealny, obcy wywiad jest niewidoczny"

Trzeci, najbardziej niepokojący scenariusz, to pełne zbliżenie USA i Rosji, co mogłoby prowadzić do podziału wpływów w Europie, przypominającego sytuację z Jałty. Taki rozwój wydarzeń byłby niebezpieczny dla Europy, zmuszając ją do stworzenia wspólnoty obronnej bez udziału USA.

- Podział wpływów w Europie, czyli oddanie Rosji w zasadzie prawie tej strefy wpływów, jaką Stalin zyskał w Jałcie. Nie tak zupełnie, bo tutaj to rzeka Bug może być taką drugą Łabą - mówi gen. Koziej w rozmowie z "Faktem", nazywając ten scenariusz "bardzo dla nas niebezpiecznym" i "generującym wyzwania dla Europy".

Reakcje Rosji

Po incydencie w Białym Domu, przedstawiciele Kremla nie kryli zadowolenia. Rzeczniczka MSZ Rosji, Maria Zacharowa, ironizowała, że to cud, iż Trump i Vance powstrzymali się od fizycznej konfrontacji z Zełenskim. Szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow, w wywiadzie z 2 marca, określił Trumpa jako pragmatyka, a jego współpracowników jako rozsądnych ludzi.

Gen. Koziej podkreśla, że jedynym zwycięzcą tej sytuacji jest Rosja, która wykorzystuje takie incydenty do propagandy i próbuje skompromitować Zełenskiego. - Putin ma dobrze rozbudowany aparat propagandy, który natychmiast wykorzystuje tego typu sytuacje do propagowania swoich interesów - ocenia były szef BBN.

źródło: fakt.pl

Czytaj także:

stanisław koziejusastany zjednoczone

Wybrane dla Ciebie