Ukraiński generał wściekły po ataku. "Najsurowsza kara"
Ukraińska armia potwierdziła w poniedziałek śmierć żołnierzy 157. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej. Wojskowi zginęli w trakcie apelu w wyniku ataku rosyjskiego drona na jednostkę położoną ponad 100 kilometrów od linii frontu. Dowódca wojsk lądowych Ukrainy, gen. Mychajło Drapaty uważa, że zawiniły przestarzałe procedury.
- Tragedia na poligonie jest straszną konsekwencją ataku wroga. Wojna wymaga szybkich decyzji, odpowiedzialności i nowych standardów bezpieczeństwa, w przeciwnym razie stracimy więcej niż posiadamy - napisał Drapaty w Telegramie.
Generał podkreślił, że osoby odpowiedzialne za przestarzałe procedury wojskowe zostaną ukarane.
- Będę domagał się najsurowszej kary. Ci, którzy nadal wykonują swoje obowiązki niedbale i formalistycznie w latach wojny, ci, którzy wciągają wojsko w przestarzałe procedury, zaniedbując jego bezpieczeństwo, ci, którzy bronią się nie w walce, ale gnębiąc swoich podwładnych - wszyscy oni są hańbą dla Sił Zbrojnych Ukrainy - oświadczył wojskowy.
Generał Drapaty nie ujawnił liczby ofiar. Wcześniejsze doniesienia medialne wskazywały, że atak miał miejsce 1 marca i dotknął żołnierzy 157. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: piłka jest po stronie Europy. "Najgłębsza możliwa niechęć do UE"
Dron zaatakował w trakcie apelu. "Cena za zaniedbania"
Wolontariusz Serhij Sternenko przekazał, że atak drona miał miejsce 100-130 km od linii frontu. - Nie został zestrzelony, ponieważ pełnoprawny system obrony powietrznej nie został jeszcze wdrożony. Płacimy zbyt wysoką cenę za takie zaniedbania - napisał na Telegramie.
Tragiczne doniesienia skomentowała deputowana do ukraińskiego parlamentu Mariana Bezuhła.
"Kolejna śmierć żołnierzy z powodu przylotu (drona) w trakcie apelu. Apele odbywają się codziennie. Nikt nie jest za to karany. Czego oczekiwaliście? Dopóki siłami zbrojnymi rządzą sowieci, ludzie będą ginąć z powodu ich głupoty i niezdolności do przystosowania się do nowych realiów" - napisała na Facebooku.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/Telegram