Cios w Rosjan. Jest potwierdzenie ataku. Wyspa Węży na celowniku
Ukraińska armia nieoficjalnie potwierdza nowy atak na Rosjan okupujących Wyspę Węży. To następne z udanych uderzeń na siły Putina w tej części Morza Czarnego.
"Na razie brak szczegółów, ale Dowództwo Operacji Południowych donosi, że siły zbrojne Ukrainy po raz kolejny uderzyły w Wyspę Węży" - przekazuje serwis na Twitterze UkraineWorld.
Cios w siły Putina. Nowe uderzenie w Rosjan na Wyspie Węży
Atak miał zostać przeprowadzony w niedzielę. Ukraińskie media oczekują szczegółów informacji na temat operacji z ostatnich dni w tej części Morza Czarnego.
Natalia Humeniuk, rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego Południe Sił Zbrojnych Ukrainy już w sobotę zastrzegła, że obowiązuje "cisza informacyjna" w związku z operacją.
Zobacz też: Białoruś wystawia drewniane czołgi. "Operacja maskująca"
Humeniuk w sobotę w telewizji państwowej wskazywała też, że w wyniku wcześniejszych ostrzałów trafiona została rosyjska stacja radarowa: zniszczono również dwa zestawy rakietowe Pancyr.
Ataki na jednostki i radary Rosjan
O atakach w rejonie Wyspy Węży armia ukraińska informuje od około tygodnia. Ukraińska armia przekazywała w ostatnich dniach także o trafieniu rosyjskiego holownika transportującego rosyjskich żołnierzy na wyspę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wyspa Węży jest kluczowa
Wojska rosyjskie zajęły Wyspę Węży na początku inwazji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego, a cały świat usłyszał o niej w związku z nagraniem rozmowy radiowej żołnierza Ukrainy z kapitanem okrętu Rosji.
Ukraiński wywiad informował na początku czerwca, że Rosjanie rozmieścili na wyspie zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych i stacje walki elektronicznej kluczowe dla osłony ewentualnego desantu, natarcia w kierunku Naddniestrza lub właśnie zmasowanego ostrzału Odessy.
Źródła: prawda.com.ua, Unian
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski