PolskaCimoszewicz i L.Kaczyński o najnowszych sondażach

Cimoszewicz i L.Kaczyński o najnowszych sondażach

Kandydat PiS na prezydenta Lech Kaczyński uważa, że najnowsze sondaże prezydenckie, w których prowadzi Włodzimierz Cimoszewicz (SLD), to wynik potężnej akcji medialnej zorganizowanej na rzecz Cimoszewicza m.in. przy pomocy Pałacu Prezydenckiego. Sam Cimoszewicz wierzy, że wygra wybory.

05.07.2005 | aktual.: 05.07.2005 18:33

Z sondażu opublikowanego przez wtorkową "Rzeczpospolitą" wynika, że Cimoszewicz może liczyć na 28% głosów; Kaczyński na 19%; Andrzej Lepper na 17%, Zbigniew Religa - 15%, Donald Tusk - 11%, a Marek Borowski - 5%. Według badania, marszałek Sejmu wygrałby też drugą turę wyborów, bez względu na to, kto byłby jego kontrkandydatem.

Także z najnowszego sondażu TNS OBOP dla tygodnika "Polityka", który ukaże się w środę, wynika m.in., że jeśli do drugiej tury wyborów stanęliby Cimoszewicz i Kaczyński, to marszałek Sejmu otrzymałby 46% głosów, a prezydent Warszawy 31%.

Kaczyński, komentując te wyniki, powiedział, że jego zdaniem kolejność kandydatów w badaniach opinii może się zmienić, bo na rzecz Cimoszewicza zorganizowano ostatnio potężną akcję promocyjną, a poza tym - jak to określił - "łuski będą spadać". By zmienić notowania na swoją korzyść, Kaczyński będzie prowadził kampanię zgodnie z planami, których jednak nie chciał ujawnić.

Za dość prawdopodobne kandydat PiS uznał to, że znajdzie się z Cimoszewiczem w drugiej turze wyborów. Powtórzył, że nie miałby nic przeciw temu, bo będzie to bardzo jasny wybór między Polską Ludową a Polską Niepodległą.

Na pewno wkroczenie Włodzimierza Cimoszewicza do akcji było poparte olbrzymią akcją medialną, ciągle jeszcze potężnymi wpływami Pałacu Prezydenckiego (...). Pałac ma rozległe wpływy, m.in. nie najgorszą pozycję w mediach - zaznaczył Kaczyński.

Natomiast Cimoszewicz najnowsze sondaże, w których prowadzi, skomentował tak: Kandydując wierzę, że wygram te wybory. Chociaż oczywiście ważniejsze będą wyniki z 9 października niż z początku lipca.

Będę robił wszystko, żeby rodaków przekonać do czegoś, o czym ja jestem przekonany - jestem w stanie być dobrym prezydentem - podkreślił.

Zapewnił, że do wyników sondaży podchodzi z pokorą, choć budzą one jego satysfakcję. Ale wiem też, że zmobilizują moich przeciwników i nie mam najmniejszych wątpliwości, że mogę w związku z tym oczekiwać coraz bardziej brutalnych ataków - oświadczył kandydat na prezydenta.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)