Cieszyński odpowiada Tuskowi na zarzut o sfałszowaniu wyborów

Janusz Cieszyński nie przeszedł obojętnie obok słów Donalda Tuska o sfałszowanych wyborach. Minister cyfryzacji zaczął wyjaśniać, jak działa Centralny Rejestr Wyborców, podkreślając przy tym, że system "nie służy do ustalenia wyniku wyborów". "Jeśli cokolwiek byłoby nie tak, udowodnienie tego byłoby banalnie proste" - twierdzi polityk.

Tusk o sfałszowanych wyborach. PiS odpowiada
Tusk o sfałszowanych wyborach. PiS odpowiada
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz
Sylwia Bagińska

25.04.2023 | aktual.: 25.04.2023 08:26

Donald Tusk w ostatnim czasie jeździ po Polsce i spotyka się z wyborcami. W poniedziałek lider Platformy Obywatelskiej pojawił się w Tarnobrzegu. Mówił tam m.in. o sfałszowanych wyborach.

- Nie skapitulujemy. I im was jest więcej na tych spotkaniach, im was będzie więcej 4 czerwca, im nas będzie więcej w dniu wyborów, przy urnach wyborczych, tym trudniej Cieszyńskim, Morawieckim, Kaczyńskim będzie sfałszować czy ukraść wybory demokratyczne w Polsce - powiedział były premier. Na te słowa odpowiedział w mediach społecznościowych Janusz Cieszyński.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk o sfałszowanych wyborach. PiS odpowiada

"Donald Tusk sugeruje, że będę próbował sfałszować/ukraść wybory. To dobra okazja, żeby opowiedzieć o tym, czym jest Centralny Rejestr Wyborców" - rozpoczął swój wywód na Twitterze minister.

"Dziś każda gmina sama prowadzi spis wyborców. Powstaje on w oparciu o dane z rejestru PESEL, wpisy obywateli, wyroki sądów o pozbawieniu praw wyborczych etc. Gminy korzystają z różnych systemów IT do obsługi spisów i czasem przechowują je na sprzęcie, który nie jest odseparowany od internetu. Co to oznacza w praktyce? Np. to, że jeśli taki spis gminny zostałby w przededniu wyborów zaszyfrowany ransomwarem (był taki przypadek), to wybory mogłyby się nie odbyć w ogóle" - wyjaśnił polityk.

Cieszyński zaznaczył, że ten, a także kilka innych problemów - np. niezarejestrowane w dużych miastach wnioski o dopisanie do spisu przez internet, rozwiązuje CRW.

Polityk podkreślił również, że potrzebę stworzenie takiego systemu zgłaszały już wcześniej Krajowe Biuro Wyborcze oraz Państwowa Komisja Wyborcza.

"Centralny rejestr daje między innymi pełną rozliczalność wszystkich operacji, posadowienie w bezpiecznej infrastrukturze państwowej i funkcjonowanie w wydzielonej sieci. Minister cyfryzacji nie będzie miał prawa modyfikować zawartości rejestru - pozostanie to domeną gmin i konsulatów" - kontynuował minister cyfryzacji.

Na koniec Cieszyński dodał, że należy pamiętać o tym, że "CRW nie służy do ustalenia wyniku wyborów. Rejestr zostanie wykorzystany do wygenerowania przez gminy list, które w papierowej formie trafią do lokali wyborczych. Jeśli cokolwiek byłoby nie tak, udowodnienie tego byłoby banalnie proste".

Minister odpowiada na pytania

Janusz Cieszyński zachęcił też we swoim wpisie do zadawania pytań dotyczących tego tematu. Zdecydował się na to dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

"Czy masz pewność, że do projektu ustawy o zmianie ustawy o inspekcji weterynaryjnej i niektórych innych ustaw poseł X nie zgłosi poprawki zmierzającej do rozpieprzenia wyborów, klub PiS-u to poprze, a Ty będziesz tłumaczył, że to pomyłka, którą naprawicie w 2027 r.?" - napisał.

Janusz Cieszyński odpowiedział na wpis dziennikarza słowami "Que sera, sera", co oznacza "co ma być, to będzie".

© Twitter

Źródło: Twitter Janusz Cieszyński

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)