Płacą, byle nie wygrał PiS. Nowa lawina wpłat na partię Donalda Tuska
Na Prawo i Sprawiedliwość wpłacali menedżerowie państwowych spółek, a media krytykowały, że w ten sposób odwdzięczają się za posady. Na apel Donalda Tuska o wpłaty na rzecz Platformy Obywatelskiej odpowiedziały tysiące osób, w tym dwóch milionerów. Jak tłumaczą wpłaty?
25.04.2023 06:12
- Żadna partia nie ma szans z PiS-em w zakresie finansów na kampanię wyborczą. Postanowiłem to zrównoważyć, na tyle, ile było mnie stać. I radzę innym ludziom, aby wpłacali, bo zostaniemy z tą niedobrą władzą na dłużej - mówi Wirtualnej Polsce Zbigniew Łojek z Piły.
To jeden z darczyńców Platformy Obywatelskiej, wymienionych w zaktualizowanym rejestrze wpłat na rzecz partii Tuska. 65-letni przedsiębiorca, szef firmy remontowo-budowlanej, wpłacił 11 tys. zł.
W aktualnym rejestrze wpłat na rzecz PO zwracają uwagę dwie pokaźne kwoty. 11 kwietnia Janusz Jankowiak z Koszalina wpłacił 52,3 tys.zł (to maksymalna dopuszczona przez prawo wpłata). Jak dowiaduje się WP, chodzi o współwłaściciela fabryki szkła przemysłowego. Przez sekretariat firmy przekazał nam, iż nie chce komentować darowizny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei 18 kwietnia również kwotę 52,3 tys. zł wpłacił Mariusz Gawron z Sopotu. To prezes i właściciel Grupy Inwestycyjnej Hossa, zajmującej się budowaniem biur, mieszkań obiektów handlowych. Tygodnik "Wprost" umieścił go na liście najbogatszych Polaków, wyceniając jego majątek na 456 mln zł.
- Wpłata wynika z poparcia dla idei zmiany władzy w Polsce w wyniku tegorocznych wyborów. Nie znam Donalda Tuska osobiście i nie uczestniczyłem w spotkaniach z jego udziałem - odparł przedsiębiorca zapytany przez WP o darowiznę.
Przypomnijmy, iż jeszcze niedawno na liście darczyńców PO (odnotowywane są wpłaty większe niż 10 tys. zł) były tylko dwie osoby: biznesmen Arkadiusz Muś oraz jego córka Maria.
- Chciałem dać przykład innym przedsiębiorcom, że sprawa wyborów wymaga zaangażowania. Moje poglądy są proeuropejskie, wolnościowe. Oceniam, że w tej chwili to akurat Platforma Obywatelska i Donald Tusk mają pewną sprawczość w relacjach z Unią Europejską - tłumaczył w rozmowie z WP Arkadiusz Muś.
Dlaczego wpłacił na PO? "Policzcie swoje dochody"
- Marzy mi się, żeby było jak w Stanach Zjednoczonych, aby człowiek uczciwie, ciężko pracujący, był powszechnie szanowany przez władzę i urzędników. A u nas, co? Dołożyli wysoką składkę zdrowotną i jeszcze tłumaczą, że oni coś dają ludziom w podatkach. Policzcie państwo swoje dochody, PiS niczego nie daje. Przede wszystkim najpierw zabiera - wyjaśnia powody swojego zaangażowania Zbigniew Łojek. Zastrzega, że nie jest działaczem żadnej partii.
Komentarzem nawiązuje do głośnej ostatnio rządowej kampanii pt. "Zwroty, które cieszą". Jej autorzy chwalą rządzących jakoby "dzięki rządowej obniżce PIT miliony Polaków otrzymało zwrot podatku".
Tymczasem jak tłumaczyli doradcy podatkowi, władza najpierw zabrała pieniądze podatnikom, by po wielu miesiącach coś z tego oddać. Kwoty ze zwrotów są już mniej warte z powodu galopującej w kraju inflacji.
- Mam 65 lat i zamiast emerytury właściwie muszę pracować. Leczę się na nowotwór i inaczej nie byłoby mnie stać na pakiety badań. Prywatnie robiłem np. tomografię. Owszem, za poprzedniej władzy PO i PSL nie było lepiej, ale obecny rząd nie potrafił tego poprawić - zwierza się rozmówca WP.
- Ponadto nikt tak nie podkopał wzajemnego zaufania ludzi do siebie w tym kraju, jak właśnie politycy Prawa i Sprawiedliwości. Skłócili wszystkich ze wszystkimi, szczuli na nauczycieli, lekarzy, rolników - podsumowuje darczyńca.
Tusk poprosił o środki na walkę z konkurentem. Oto ile osób wpłaciło
17 marca na spotkaniu z mieszkańcami Bytomia Donald Tusk wspomniał, że jego partia nie wygra w rywalizacji finansowej z PiS. - Przygotujemy akcję billboardową w najbliższym czasie. To spowoduje, że na koncie Platformy na pół roku przed wyborami zostanie 1,5 miliona złotych - przekazał. - My nie wygramy wojny na pieniądze, na propagandę. Na pieniądze z PiS-em nie wygramy - stwierdził Tusk i zaapelował do sympatyków o dodatkowe wsparcie.
- Od apelu Donalda Tuska na konto Platformy Obywatelskiej wpłynęło 1 milion 489 tys. zł, a odnotowano 4807 wpłat od sympatyków - przekazał WP rzecznik partii Jan Grabiec. Wyjaśnijmy, że wpłaty poniżej 10 tys. zł, nie są ujmowane w publicznych rejestrach.
Kim są sponsorzy partii władzy?
W aktualnym rejestrze wpłat na rzecz partii Prawo i Sprawiedliwość znajduje się 14 osób, które w 2023 roku wpłaciły łącznie 427 tys. zł. Większość darczyńców to osoby związane m.in. z Orlenem, Tauronem, PGE czy Pekao. Jak informowaliśmy, menadżerowie związani z państwowymi spółkami wpłacili na partyjne konto PiS 325 tys. zł.
Byli to między innymi: Patryk Demski, wiceprezes zarządu ds. strategii i rozwoju w spółce Tauron (40 tys. zł.), Adam Burak, członek zarządu ds. komunikacji i marketingu w Orlenie (45 tys. zł.). Najwyższej wpłaty na PiS (50 tys. zł) dokonał Piotr Zborowski, wiceprezes zarządu Banku Pekao.
Wpłaty dokonywane przez menadżerów spółek Skarbu Państwa na rzecz PiS wywoływały kontrowersje, ponieważ to osoby, na których kariery mają wpływ kluczowi politycy partii rządzącej.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski