Pawłowicz odpowiada Sienkiewiczowi. "Niepodważalne"
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przekazało, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zmian w mediach publicznych "nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej". Na oświadczenie resortu Bartłomieja Sienkiewicza zareagowała sędzia TK i była polityczka PiS - Krystyna Pawłowicz.
19.01.2024 | aktual.: 19.01.2024 09:22
"Art.190 ust. 1 konstytucji: 'Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne'. Są NIEPODWAŻALNE i wiążą siłą słowa i autorytetu Rzeczpospolitej także Niemców i UE, nie mówiąc już o różnego szczebla chwilowych urzędnikach państwowych w Polsce (zapis oryginalny - red.)" - napisała w piątek w serwisie X Krystyna Pawłowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok TK. Komunikat MKiDN
Pawłowicz odniosła się tym samym do decyzji TK. W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy Kodeksu spółek handlowych (Ksh) o rozwiązaniu i likwidacji spółki akcyjnej, rozumiane w ten sposób, że swoim zakresem regulacyjnym z mocy samej ustawy obejmują także jednostki publicznej rtv, są niekonstytucyjne.
Ponadto TK w ogłoszonym wyroku orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o rtv wyłączający określone zapisy Ksh od stosowania w odniesieniu do jednostek publicznej rtv.
W wielkim skrócie - TK podważył wszystkie dotychczasowe decyzje nowego rządu ws. TVP - zarówno te dotyczące powołania nowych zarządów w spółkach, jak i postawienie ich w stan likwidacji.
MKiDN przekazało w czwartek, że wyrok "nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej". "Orzeczenia i uchwała wydane w ostatnich latach przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Sąd Najwyższy, odnoszące się do obecnej konstrukcji Trybunału Konstytucyjnego, w tym całokształtu okoliczności obsadzenia i funkcjonowania tej instytucji, potwierdzają, że nie jest to niezależny i bezstronny sąd konstytucyjny, a jego wyroki wydane z udziałem tzw. sędziów dublerów (osób powołanych na stanowiska sędziowskie do TK na miejsca już uprzednio obsadzone) nie mają mocy powszechnie obowiązującej i nie są ostateczne. Należy je pomijać w obrocie prawnym jako nieistniejące" - czytamy w komunikacie ministra kultury i dziedzictwa narodowego.
Zaznaczono, że "w wydaniu dzisiejszego orzeczenia brał udział sędzia-dubler Jarosław Wyrembak".
"W składzie orzekającym brali ponadto udział Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, którzy jako posłowie PiS brali uczestniczyli w uchwalaniu zmian w ustawie o radiofonii i telewizji w 2015 i 2016 roku, co podważa ich zdolność do zachowania obiektywizmu w przedmiotowej sprawie. Składowi przewodniczyła Julia Przyłębska (decydująca o wyborze składu), która została wadliwie powołana do pełnienia funkcji prezesa TK" - napisano.
"Powyższe wadliwe orzeczenie TK nie ma jakiegokolwiek wpływu na funkcjonowanie legalnych organów spółek realizujących misję mediów publicznych oraz na trwające w nich procesy likwidacji" - dodano.
Czytaj więcej:
Źródło: X/PAP