Chiny uderzyły w Rosję. Pekin nie ukrywa nerwów
Jak podaje Reuters, premier Chin Li Keqiang w niedzielę, na szczycie w Kambodży podkreślił, że groźby nuklearne Władimira Putina są "nieodpowiedzialne". Amerykański urzędnik przekazał mediom, że Pekin krytycznie odnosi się do retoryki Kremla w tej sprawie i jest zaskoczony niepowodzeniami rosyjskiej armii na froncie w Ukrainie.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Chiński premier Li Keqiang na szczycie w Kambodży podkreślił, że Pekin nie akceptuje retoryki Kremla w sprawie użycia broni jądrowej, mimo dobrych relacji między państwami, jak donoszą źródła Reutersa. Li powiedział, że groźby Władimira Putina są "nieodpowiedzialne".
- Li położył wyraźny nacisk na suwerenność, na nieodpowiedzialność gróźb nuklearnych, na potrzebę zapewnienia, że broń jądrowa nie zostanie użyta w sposób, który niektórzy sugerowali - jak podają źródła Reutersa.
Szczyt USA-ASEAN to spotkania m.in. prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena z przywódcami państw Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej.
Anonimowy rozmówca Reutersa wskazał, że wystąpienie premiera Chin świadczy o tym, że kraj jest zaniepokojony działaniami Rosji w kontekście wojny w Ukrainie.
- Niezaprzeczalnie istnieje pewien dyskomfort związany z tym, co obserwujemy - lekkomyślną retoryką i aktywnością ze strony Rosji. Myślę, że niezaprzeczalne jest również to, że Chiny są prawdopodobnie zaskoczone, ale i nawet nieco zakłopotane, sposobem prowadzenia przez Rosję operacji wojskowych - dodał.
Relacje USA i Chin
W poniedziałek prezydent Stanów Zjednoczonych i przywódca Chin Xi Jinping spotkają się po raz pierwszy od objęcia przez Joe Bidena prezydentury.
Biden już w niedzielę podkreślił, że ma nadzieję na "energiczną konkurencję" USA i Chin oraz dialog, by zapobiec ewentualnemu konfliktowi między mocarstwami.