Chińskie siły na japońskich wodach. Pierwsze takie manewry w historii
Japońskie Siły Samoobrony poinformowały, że grupa uderzeniowa chińskiego lotniskowca wpłynęła na ich wody w wyłącznej strefie ekonomicznej. Taka sytuacja wydarzyła się po raz pierwszy w historii.
W poniedziałek Japońskie Siły Samoobrony wydały komunikat, w którym poinformowały, że grupa uderzeniowa chińskiego lotniskowca Liaoning po raz pierwszy w historii wpłynęła na wody w wyłącznej strefie ekonomicznej (WSE) Japonii. Instytucja wyłącznej strefy ekonomicznej została uregulowana w 1982 roku.
W skład grupy uderzeniowej wchodziły dwa niszczyciele rakietowe i okręt zaopatrzeniowy. Zostały zauważone w sobotę ok. 300 km na południowy zachód od wyspy Minami Tori-shima.
Chińska marynarka wojenna przeprowadziła następnie w niedzielę ćwiczenia na wodach międzynarodowych, poza WSE. Obejmowały one starty i lądowania myśliwców pokładowych oraz śmigłowców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chiny nie odpuszczą USA? "Rozpoczęła się wojna technologiczna"
W odpowiedzi na te manewry, Japonia skierowała niszczyciel Haguro do monitorowania chińskich działań w tym rejonie. Ministerstwo obrony Japonii podkreśliło, że nadal prowadzi działania związane z nadzorem i obserwacją.
Ponadto w poniedziałek rzecznik japońskiego rządu Yoshimasa Hayashi, powiedział, że władze w Tokio przekazały Chinowi "odpowiedni komunikat". Nie sprecyzował jednak, co dokładnie zostało w nim zamieszczone.
Eksperci o działaniach Chin
Analitycy wojskowi twierdzą, że manewry mają na celu wzmocnienie zdolności operacyjnych chińskiej marynarki na odległych wodach w rejonie tzw. drugiego łańcucha wysp. Ten obszar rozciąga się od Japonii przez Mariany, w tym należącą do USA wyspę Guam, aż po Nową Gwineę. Celem jest ograniczenie dostępu sił USA do Azji Wschodniej w przypadku ewentualnych działań zbrojnych.