Chińczycy zatrzymali Japończyka przemycającego Koreańczyków
W Chinach zatrzymano Japończyka, który miał pomagać dwojgu północnokoreańskim uciekinierom w ucieczce z kraju. W obronie swego obywatela natychmiast wystąpił rząd w Tokio, zwracając się do władz chińskich, by nie odsyłały pary uchodźców do Korei Północnej.
Ani w Tokio, ani w Pekinie nie podano konkretnych danych na temat Japończyka i koreańskiej pary, zatrzymanych jeszcze w grudniu w okolicy chińskiego miasta Nanning, w pobliżu granicy chińsko-wietnamskiej. Nie wyjaśniono też, czy uciekinierzy chcieli przedostać się z Wietnamu do Chin, czy też znajdowali się w drodze z Chin do Korei Południowej lub Japonii. Północnokoreańscy uciekinierzy - podano w Tokio - to osoby, które urodziły się w Japonii.
W Chinach na granicy z Koreą Północną - według nieoficjalnych danych - przebywa 100-200 tys. nielegalnych imigrantów północnokoreańskich. Władze chińskie od czasu do czasu organizują obławy na uciekinierów, odsyłając schwytanych do Korei Północnej.